Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bojowe nastroje w Chojniczance. Kto zwycięży w meczu beniaminków?

Piotr Hukało
P. Hukało
Przed piłkarzami Chojniczanki kolejny sprawdzian w I-ligowych rozgrywkach. Zawodnicy Mariusza Pawlaka zmierzą się dzisiaj z Puszczą Niepołomice. Piłkarze z Chojnic mają do wyrównania rachunki z niepołomiczanami, bo to właśnie oni przerwali ich przygodę z Pucharem Polski.

O tym jak poważnie do rozgrywek na zapleczu ekstraklasy podchodzi Chojniczanka, niech świadczy fakt, że zespół w daleką podróż do Krakowa (Puszcza swoje spotkania rozgrywa na stadionie Hutnika Kraków) wyruszyła już w środę wieczorem. Wszystko, aby zapewnić piłkarzom jak największy komfort. - Z Chojnic wyruszyliśmy w środę o 22 - mówi Szymon Bibik, klubowy marketingowiec. - Wiele dróg na naszej trasie jest remontowanych. Chcieliśmy w ten sposób uniknąć tracenia długich godzin w korkach.

Piłkarze dojechali do hotelu w Szarowie w czwartek około godz. 6 rano. - Mariusz Pawlak zaplanował na czwartek trening. W piątek rano trener być może zdecyduje się na przeprowadzenie lekkiego rozruchu - tłumaczy Bibik.

Nikogo nie trzeba szczególnie mobilizować przed meczem z Puszczą Niepołomice. Zawodnicy chcą udowodnić kibicom, że przegrana z Puszczą 0:2 w Pucharze Polski, była jedynie wypadkiem przy pracy. - Wtedy zespół był jeszcze na etapie kompletowania. W klubie w najlepsze trwało poszukiwanie nowych zawodników, a z wieloma negocjowaliśmy kontrakty. Dzisiaj zespół jest już niemal kompletny, co stawia nas w zupełnie innym świetle przed spotkaniem z Puszczą - twierdzi Bibik.

Warto nadmienić, że niepołomiczanie nadal są w grze o Puchar Polski. Po wyeliminowaniu Chojniczanki, na drodze zespołu z Małopolski stanęła III-ligowa Stal Sanok, którą zespołowi trenowanemu przez Dariusza Wójtowicza udało się pokonać dopiero po serii rzutów karnych. Najbliższy rywal "Chojny" w kolejnej pucharowej potyczce zmierzy się z Jagiellonią Białystok.

Równolegle z przygotowaniami do II kolejki I ligi w klubie trwają prace administracyjne. Działacze mają dwa problemy do rozwiązania - zakończenie procesu zgłaszania Portugalczyka Godinho i przygotowanie stadionu do meczu z GKS Bełchatów. W pierwszym przypadku sprawy są już na finiszu. - Obecnie czekamy na certyfikat z portugalskiego związku piłkarskiego.

Dostaliśmy zapewnienie, że uda się go przesłać jeszcze w czwartek. Jeżeli faktycznie tak się stanie, to wszystko wskazuje na to, że uda nam się zgłosić Godinho, tak aby mógł wystąpić w meczu z Puszczą - tłumaczy Bibik. Więcej pracy czeka działaczy przed kolejnym meczem. - Stoimy przed wyzwaniem, jakim jest pierwszy mecz w Chojnicach, który w całości będzie transmitowany w telewizji - mówi Jarosław Klauzo, wiceprezes klubu. - Jeżeli chodzi o mecz z Bełchatowem, który policja uznała za spotkanie podwyższonego ryzyka, to nie ma żadnych problemów. Nie jest to pierwszy mecz na szczeblu centralnym, który organizujemy. Wiemy, co mamy robić.

Mecz z Puszczą Niepołomice rozpocznie się w piątek o godz. 18 na stadionie w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki