Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Kaczmarek, były trener Lechii Gdańsk: Wielu młodych wracało i lądowało na śmietnisku WIDEO

ŁŻ
Przemek Swiderski/Polskapresse
Paweł Dawidowicz już latem tego roku może przenieść się z gdańskiej Lechii do Benfiki Lizbona. Zdaniem byłego szkoleniowca biało-zielonych Bogusława Kaczmarka, zawodnik musi zadać sobie teraz poważne pytanie.

- Zawodnik jest tyle warty, ile ktoś chce za niego zapłacić. Czy Neymar jest np. warty 90 mln euro? - pyta retorycznie Bogusław Kaczmarek. - Najważniejsze pytanie teraz brzmi: czy Paweł już teraz jest gotowy, żeby ten transfer doszedł do skutku - wyjaśnia trener Kaczmarek.

Popularny "Bobo" zaznacza, że spora grupa piłkarzy, którzy opuszczali polską ligę, traciła na tym, a ich talent został zwyczajnie zmarnowany.

- Wielu młodych chłopaków, którzy podjęli albo ktoś za nich podjął decyzję o wyjeździe za granicę, wróciło i wylądowało na piłkarskim śmietniku. Nie jestem za tym, by młodzi chłopcy zbyt szybko wyjeżdżali. On sam musi jednak sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest gotowy - tłumaczy były trener gdańskiej Lechii.

Dawidowiczem już wcześniej zainteresowany były zagraniczne kluby. Pytali o niego nawet włodarze teamu, w którym na co dzień występują Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.

- Rok temu pytali mnie o niego ludzie z Borussi Dortmund, czy poradzi sobie w przyszłości w takim klubie. Powiedziałem: tak, ale jest to półprodukt na razie, który trzeba we właściwy sposób uformować. Z diamentami jest czasami tak, że dostają zeza, czyli słynną skazę i są wtedy mało wartościowe - oznajmił trener Kaczmarek.

Press Focus/x-news

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki