Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko 3,7 mld zł Polacy pożyczyli na zakup mieszkań w ramach programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Środków w programie zabraknie?

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Przeciętny dofinansowany kredyt opiewa na około 380 tys. zł. To sugeruje, że po 11 tygodniach łączną wartość podpisanych umów wynosi około  3,7 mld zł.
Przeciętny dofinansowany kredyt opiewa na około 380 tys. zł. To sugeruje, że po 11 tygodniach łączną wartość podpisanych umów wynosi około 3,7 mld zł.
Około 3,7 mld złotych – tyle Polacy zdążyli już pożyczyć na zakup mieszkań w ramach programu „Bezpieczny Kredyt 2%” i to w zaledwie 11 ostatnich tygodni – zauważa w swojej analizie Bartosz Turek z HRE Investment Trust. Jednocześnie dodaje, że popyt znacznie przekracza wstępne rządowe szacunki i to nie tylko te przewidziane na pierwsze tygodnie, ale na cały 2023 rok.

Spis treści

„Bezpieczny Kredyt 2%” cieszy się ogromną popularnością

Po 11 tygodniach działania rządowego programu liczba wniosków o preferencyjny kredyt przekracza 43 tysiące – wynika z danych MRiT opublikowanych przez Puls Biznesu. Co ciekawe, jest to liczba niższa niż przed tygodniem, bo jak ustalili dziennikarze, ministerstwo postanowiło zmienić dotychczas stosowaną metodologię. W efekcie usunięto ze statystyk wnioski anulowane, zrealizowane w innym banku, wycofane czy przeterminowane – wskazuje Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust.

Wartość podpisanych umów o „Bezpieczny Kredyt 2%”.
Wartość podpisanych umów o „Bezpieczny Kredyt 2%”. HREIT

Najnowsze dane podsumowują też to, ile kredytów z dopłatą zostało już udzielonych. Okazuje się, że po 11 tygodniach działania programu podpisano już 9766 umów – wynika z danych BGK, do których dotarł Puls Biznesu. – To bardzo dużo biorąc pod uwagę, jak niewiele czasu minęło od wejścia programu w życie. Pamiętajmy, że liczba banków, które uczestniczą w programie, rośnie. Ostateczny system informatyczny do obsługi programu jeszcze się tworzy, a procedury co najwyżej dopiero krzepną – zaznacza Turek.

– Tym bardziej warto dodać, że w pierwszych tygodniach działania do takich wyników popularności nawet nie zbliżyły się wcześniejsze rządowe programy – podkreśla.

„Bezpieczny Kredyt 2%” cieszy się ogromną popularnością, co potwierdzają konkretne liczby. Ekspert podaje, że z poprzednich publikacji ministerstwa wiemy, że przeciętny dofinansowany kredyt opiewa na około 380 tys. zł. – To sugeruje, że po 11 tygodniach łączną wartość podpisanych umów możemy już szacować na około 3,7 mld złotych – wynika z jego wyliczeń. Kwota ta urosła o 800 mln zł w tydzień – dodaje.

– To też więcej niż zapisano w Ocenie Skutków Regulacji dołączonej do projektu ustawy wprowadzającej program preferencyjnych kredytów. Zgodnie z tym dokumentem do końca 2023 roku spodziewano się przecież udzielenia kredytów o łącznej wartości 3,2 mld złotych. Po zaledwie 11 tygodniach pokonaliśmy już tę barierę – podkreśla.

Jak podkreśla Turek, jeśli nie stanie się nic niespodziewanego, to pieniędzy w tym programie może zabraknąć. – Co prawda w myśl ustawy w 2023 roku BGK nie może ogłosić wstrzymania naboru wniosków o preferencyjny kredyt – zauważa.

W 2023 roku korzystamy bowiem z budżetu przewidzianego na 2024 rok. Rząd planuje wtedy wydać na dopłaty do kredytów 941 mln złotych. W kolejnym roku jest to 1107 mln złotych. Są to o tyle ważne liczby, że zgodnie z ustawą trzeba będzie wstrzymać przyjmowanie wniosków w momencie, w którym na dany rok zostanie wykorzystane 90 proc. przewidzianych pieniędzy albo 75 proc. tych zabudżetowanych na rok przyszły. To znaczy, że w momencie, w którym „licznik dopłat” osiągnie w 2024 roku niewiele ponad 830 mln złotych, BGK ogłosi koniec przyjmowania wniosków. Zakaz ten zacznie obowiązywać dzień po tym ogłoszeniu – wyjaśnia.

Chętnych na zakup nie zabraknie

Turek podkreśla, że „nawet jeśli pieniędzy na dopłaty zabraknie, to w żadnym wypadku po szale na preferencyjne kredyty rynek nie przejdzie automatycznie w fazę stagnacji". Powodów, jego zdaniem, jest co najmniej kilka. Po pierwsze podaje, że formalne zatrzymanie lub uruchomienie przyjmowania wniosków o preferencyjny kredyt nie oznacza, że potencjalni beneficjenci znikną lub pojawiają się na z rynku.

Wnioski składane przed zamrożeniem programu będą bowiem generowały transakcje zawierane przez kolejne co najmniej 1-2 miesiące. Z drugiej strony na co najmniej kwartał przed kolejnym otwarciem naboru wniosków (w kolejnym roku) potencjalni beneficjenci będą aktywnie na rynku poszukiwać mieszkań do zakupu, aby przygotować się do kolejnej (najpewniej krótkiej) rundy naboru wniosków – zauważa.

Jednocześnie dodaje, że „pieniądze wtłoczone na rynek mieszkaniowy, poprzez udzielanie preferencyjnych kredytów, pozostaną na nim i będą generowały kolejne transakcje". – Chodzi o to, że część osób, które sprzedadzą mieszkanie kwalifikujące się do dopłat najpewniej często też będą dokonywały zakupu kolejnej nieruchomości – wyjaśnia.

Najważniejsze zdaniem eksperta to to, że we wrześniu 2023 roku stopy procentowe zostały ścięte i to najpewniej dopiero początek cyklu obniżania kosztu pieniądze w Polsce. Jak wyjaśnia, jeśli utrzyma się przy tym dobra sytuacja na rynku pracy, to zaowocować powinno to wzmożonym popytem na mieszkania na tzw. szerokim rynku.

– Musimy bowiem pamiętać, że osoby kupujące pierwsze mieszkanie odpowiadają za około 30 proc. popytu. To znaczy, że nawet jeśli nie będzie można zaciągnąć kredytu z dopłatą, a więc mniej osób będzie kupować pierwszą nieruchomość, to w ich miejsce wejdą inni nabywcy wsparci coraz łatwiej dostępnym finansowaniem hipotecznym (sprzyjają temu cięcia stóp procentowych) – zauważa.

– Mało tego, z faktu, że chwilowo skończą się pieniądze na dopłaty, nie należy wnioskować, że osoby kupujące pierwsze mieszkanie zupełnie znikną z rynku. Część faktycznie może wstrzymać się na kilka miesięcy, ale część, aby nie czekać na otwarcie nowej puli środków, zdecyduje się na zakup bez dopłat – podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki