Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegły bada wiadomość dla policji na worku z ciałem [WIDEO]

Szymon Zięba
Worek z ciałem, a w nim "wiadomość" dla policji. Sprawa śmierci 60-latka wzbudziła ogromne zainteresowanie. Zarzuty postawiono dwóm mężczyznom.

Dwóch podejrzanych - w tym jeden o zabójstwo, zwłoki w worku, a na nim... nietypowa „wiadomość” dla policji. Sprawa śmierci 60-letniego mężczyzny z Gdańska wzbudziła poruszenie medialne. Zatrzymani to 33-latek i jego - jak twierdzi prokuratura - 24-letni „poplecznik”. Mogą oni usłyszeć wyroki więzienia. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, starszemu grozi dożywocie, młodszemu - do pięciu lat odsiadki.

Sąsiedzki nos

Być może gdyby nie przypadek, ciała 60-latka z Gdańska, by nie odnaleziono, a on sam dalej uchodziłby za osobę zaginioną.

- Zaginięcie zgłosiła jego siostra, która poinformowała, że nie ma od dłuższego czasu kontaktu z bratem - opowiada w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim prok. Maciej Chełstowski, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, która prowadzi tę sprawę.

Niezależnie od poszukiwań, policjantów zawiadomili mieszkańcy bloku na gdańskiej Żabiance.

Sprawa wydawała się banalna - w piwnicy bloku z wielkiej płyty coś strasznie śmierdziało. Okazało się jednak, że powód odoru był makabryczny. I że przy okazji rozwikłano sprawę zniknięcia poszukiwanego 60-latka. Policjanci po przecięciu kłódki do piwnicy dostali się do środka. W jednym z worków w pomieszczeniu... znaleźli zwłoki 60-letniego mężczyzny.

Czytaj też: "Niespodzianka dla policji" - taki napis miał być na worku ze zwłokami [ZDJĘCIA]

- Piwnica należała do zaginionego, szybko skojarzono fakty i stwierdzono, czyje to ciało - mówi prokurator Maciej Chełstowski.

Pikanterii sprawie dodawał fakt, że na worku „odkryto” nietypowe napisy. Jeden z nich - potwierdzali śledczy - brzmiał: „niespodzianka dla policji” oraz, prawdopodobnie, obraźliwy skrót ChWDP, a także inne napisy, ale ich treść i znaczenie są aktualnie weryfikowane.

- Wszystkie ślady badają biegli, w tym biegły grafolog. Dysponujemy już wstępną opinią na temat napisów na worku, ale na tym etapie śledztwa o tym nie będę mówił - zaznacza prok. Chełstowski.

Zabójstwo i ślady

Choć ostatecznej opinii z sekcji zwłok prokuratura jeszcze nie ma, jedno wiadomo na pewno. 60-letni gdańszczanin zginął gwałtownie.

- Śmiertelne najprawdopodobniej okazały się urazy głowy, a konkretnie przynajmniej cztery uderzenia, przy czym trzy spowodowały złamania kości czaszki. Musiały być więc silne - tłumaczy prok. Chełstowski.

Co było narzędziem zbrodni? I o tym śledczy mówić nie chcą. Wiadomo tylko - i to potwierdziliśmy oficjalnie - że ciosy zadawano czymś „tępym”.

Ostatecznie w sprawie mordu zatrzymano dwie osoby. 33-latek usłyszał zarzut zabójstwa, a 24-latek poplecznictwa. - Czyli pomocy, zacierania śladów, jak wynika z naszych ustaleń, również przenoszenia ciała. Przyznał się do stawianego mu zarzutu - informuje szef „rejonówki”.

Jak się dowiedzieliśmy, do morderstwa doszło w mieszkaniu 60-letniego mężczyzny. I to właśnie ono mogło być przyczyną zabójstwa.

- Podejrzewamy motyw finansowy. 33-letni podejrzany pomieszkiwał z poszkodowanym. Zakładamy, że do zabójstwa doszło, ponieważ 33-latek chciał zamieszkać w lokalu denata - tłumaczy prokurator.

Co ciekawe, podejrzany starszy z mężczyzn, do zabójstwa się nie przyznaje.

- Nie kwestionuje wykonania napisów na worku, ale szczegółów wyjaśnień nie ujawniamy - mówi prokurator. Chodzi o „dobro prowadzonego postępowania”.

Worek w piwnicy

Tymczasem, według medialnych doniesień, które pojawiły się po tym, jak ujawniono sprawę śmierci, ciało zabitego 60-latka miało zostać... zamurowane.

Śledczy sceptycznie podchodzą jednak do tych informacji.

- Nie przywiązywałbym się do tej hipotezy. Te zwłoki leżały dłuższy czas w piwnicy i nie podejmowano żadnych kroków w tym kierunku, aczkolwiek wszystkie możliwości są przez nas brane pod uwagę - mówi prok. Chełstowski.

Jak bowiem ustalono, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, do zabójstwa doszło na przełomie października i listopada. - Ciało zostało zniesione do piwnicy dopiero po pewnym czasie - mówi prok. Chełstowski.

Teraz śledczy czekają na kolejne opinie biegłych oraz przesłuchują następnych świadków. Obaj podejrzani mężczyźni zostali aresztowani na trzy miesiące.

Wideo: TVN24/ x-news

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki