Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biało-zielona katastrofa w obronie - brakuje tylko czerwonego dywanu dla przeciwników. Co się dzieje z Mario Malocą i Michałem Nalepą?

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Przemysław Świderski
Wysoka przegrana Lechii Gdańsk w Radomiu skłania do refleksji. Nic nie dzieje się bez przypadku. Każda stracona bramka przez biało-zielonych wynikała z błędów indywidualnych. Aż przy trzech trafieniach nie popisał się Michał Nalepa, z kolei jeden gol zdecydowanie idzie na konto Mario Malocy. O ile Chorwat przyzwyczaił nas, że czasami zdarzają mu się dziwne interwencje, o tyle niepokojąca jest postawa Nalepy, który dotychczas zaliczał się do ligowej czołówki pod względem stoperów.

Trudno w to uwierzyć, ale Lechia ma najgorszą defensywę w lidze. W czterech kolejkach straciła już dziesięć goli! To więcej niż niektóre drużyny, które rozegrały po pięć spotkań. Dodając do tego cztery gry w eliminacjach Ligi Konferencji Europy, wychodzi szokujący bilans. Gdańszczanie tylko raz nie stracili gola. I, co ciekawe, było to na wyjeździe z Rapidem Wiedeń, czyli z teoretycznie najtrudniejszym przeciwnikiem. Dwa gole wbiła Lechii Akademija Pandev, dwa w rewanżu Rapid.

Do tego w lidze 0:3 z Wisłą Płock, 3:2 z Widzewem Łódź, 0:1 z Koroną Kielce i ostatnio 1:4 w Radomiu. To naprawdę szokujące jak na zespół z aspiracjami do miejsc medalowych.

Popis nieudolności

I w zasadzie każdego z goli można było uniknąć. To nie tak, że rywal wzniósł się na wyżyny, rozklepał piłkarzy Lechii i zrobił akcję rodem z Ligi Mistrzów. To były trafienia po prostych błędach.

Zresztą, rzućmy okiem mecz po meczu.

  • vs Akademija Pandev (4:1) - złe krycie i gol po rzucie rożnym
  • vs Akademija Pandev (2:1) - gol po stracie Kałuzińskiego w polu karnym
  • vs Wisła Płock (0:3) - kontra i fatalne zachowanie Pietrzaka, brak doskoku Tobersa, późna reakcja Kuciaka / bierna postawa całej formacji obronnej, brak ataku na piłkę, Nalepa łatwo ograny przez Davo / strata Nalepy na własnej połowie, dziura w obronie przy kontrze
  • vs Rapid Wiedeń (1:2) - brak doskoku Durmusa, spóźniony Gajos / strata Gajosa, faul Kałuzińskiego (choć karnego być nie powinno)
  • vs Widzew Łódź (3:2) - Stec sprokurował rzut karny / złe wyjście Nalepy, faul, szybko rozegrany rzut wolny i brak asekuracji
  • vs Korona Kielce (0:1) - szereg błędów po rzucie wolnym, złe wybicie Buchalika, samobój Nalepy
  • vs Radomiak (1:4) - złe wyjście Nalepy, dziwne zachowanie Malocy / nieudany wślizg Malocy, brak asekuracji / rzut karny sprokurowany przez Nalepę / złe krycie przy rzucie wolnym

Zawodzi ten niezawodzący

Obrona Lechii jest tak elektryczna, że gdyby w trakcie któregoś z tych meczów jakiś kibic podał Nalepie lub Malocy telefon komórkowy, to ten naładowałby się w mgnieniu oka. O ile Maloca miewał już w przeszłości mecze złe albo bardzo złe, o tyle niepokojąca jest postawa Nalepy, który wcześniej praktycznie nie zawodził i zaliczał się do ligowej czołówki na swojej pozycji.

Dopóki w bramce stał Dusan Kuciak, w wielu momentach te błędy w obronie nie były wykorzystywane przez rywali. Słowak dokonywał cudów i wielokrotnie ratował zespół. Chwilowo jednak nie może pomóc drużynie.

Jak wytłumaczyć słabą grę Nalepy? Umiejętności ma. W kilka tygodni nie zapomniał przecież jak gra się w piłkę. Brak koncentracji? Złe przygotowanie do rundy? Problemy innego rodzaju? Może brak rywalizacji?

Brak planu B

Nie bez powodu wspominamy o braku rywalizacji. Praktycznie codziennie słyszymy od różnych ludzi z gdańskiego klubu, że kadra jest szeroka. Spójrzmy więc na szeroką kadrę Lechii w kontekście środkowych obrońców, skoro obecna dwójka sobie nie radzi.

W rezerwie jest Kristers Tobers, który - umówmy się - nie stanowi żadnej gwarancji solidności. Jest też Henrik Castegren, choć tak naprawdę nie wiadomo czy jest. Od ponad pół roku pobiera pensję, a nie zagrał jeszcze ani jednego meczu w pierwszym zespole. Teoretycznie na środku obrony mogą wystąpić Jarosław Kubicki lub Tomasz Neugebauer, natomiast czy tak desperackie łatanie dziur oznacza szeroką kadrę? Raczej niekoniecznie.

A przecież trzeba będzie to zrobić, bo Nalepa dokonał nie lada sztuki. W każdym z czterech dotychczasowych meczów oglądał żółtą kartkę i w następnej kolejce nie będzie mógł zagrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki