Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bąk: Wraca stara, dobra Lechia

Paweł Stankiewicz
- Traore to lepszy piłkarz od Nakoulmy - mówi Krzysztof Bąk
- Traore to lepszy piłkarz od Nakoulmy - mówi Krzysztof Bąk T. Bołt
Po trzech miesiącach przerwy cały mecz w Zabrzu z Górnikiem rozegrał Krzysztof Bak. Z obrońcą gdańskiej Lechii rozmawiamy o tym meczu, ale i o tym, co biało-zielonych czeka w najbliższej przyszłości.

Trochę musiałeś poczekać na powrót do podstawowego składu Lechii?

Tak się ułożyło, ale nie narzekam. Każdy chce grać, więc taka jest kolej rzeczy. Trener musi wybrać 11 zawodników z całej kadry.

Jak oceniłbyś siebie po meczu z Górnikiem?


Ja nigdy nie jestem w pełni zadowolony. Nie ma idealnego występu. Jest kilka rzeczy, które muszę poprawić. Liczyłem się z tym, że może być gorzej, bo nie pamiętam, kiedy ostatnio zagrałem 90 minut. Miałem drobne błędy, ale ogólnie nie było źle.

Sądzisz, że tym meczem wywalczyłeś sobie miejsce w "11" meczowej?


Nie. Każda jednostka treningowa to będzie wykładnik formy, a nie ostatni mecz. To ważne, ale najważniejsze są dwa ostatnie dni przed meczem.

Trudno było powstrzymywać Prejuce'a Nakoulmę?


Akurat tak się złożyło, że grał na skrzydle, ale kilka pojedynków z nim miałem. Chyba nie przegrałem żadnego. To nie jest powód do dumy. Wszyscy musimy grać dobrze i bezbłędnie, żebyśmy zdobywali komplet punktów.

Piłkarz Górnika był bardziej wymagającym rywalem niż Traore na treningach?


Uważam, że Nakoulma jest zdecydowanie szybszy, ale jako piłkarza zdecydowanie bardziej cenię Abdou. Jest bardziej wszechstronny, a jego zagrania bardziej niekonwencjonalne. Naokulma to jednak też bardzo dobry zawodnik.

Dlaczego nie wygraliście w Zabrzu?

Bo straciliśmy dwie bramki, a przynajmniej jednej powinniśmy uniknąć. To nie były superakcje Górnika, a gole padły po naszym złym zachowaniu bądź błędach w ustawieniu. Szkoda też, że zmarnowaliśmy kilka dobrych sytuacji do podwyższenia wyniku.


Cofnięcie się do obrony od początku drugiej połowy nie było błędem?


Na pewno nie wychodziliśmy na drugą połowę meczu z takim założeniem. Tak się jednak ułożyło, że 48 sekund po rozpoczęciu gry straciliśmy gola. Górnik grał u siebie, miał wsparcie kibiców i wtedy nieraz podświadomie woli się zagrać bardziej zachowawczo. Gdybyśmy jednak wykorzystali sytuacje przy 2:1, to dziś nie rozmawialibyśmy, dlaczego padł tylko remis.

Przed wami cztery bardzo ważne mecze.


Dla nas bardzo ważnymi meczami są mecze z czołowymi zespołami, ale najważniejszymi z drużynami, z którymi sąsiadujemy w tabeli. Przynajmniej w dwóch z trzech takich meczów musimy zdobyć komplet punktów. Na pewno nie możemy przegrać, bo sytuacja będzie zła.

Najbliższy mecz gracie z Koroną, która wygrywa od początku rundy.


Może to i dobrze, bo przyjedzie w roli faworyta. Często faworyt nie potrafi sprostać zadaniu. Musimy wyjść na boisko i robić swoje. Po ostatnim spotkaniu jestem dobrej myśli, a będzie jeszcze lepiej z meczu na mecz. Jestem bardzo dobrej myśli przed tym meczem, mimo że gramy z rewelacyjną Koroną. Zmierzamy jednak do tego, że wraca stara, dobra Lechia. Musimy wyjść z nastawieniem jak przed meczem z Górnikiem. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie zrobić niespodziankę i było bardzo blisko.


Jak wyglądają Twoje rozmowy z Lechią o przedłużeniu kontraktu?


Na razie telefon od menedżera milczy. Ja też nie dzwoniłem, nie pytałem, ale na razie o tym nie myślę. Koncentruję się na kolejnym meczu i staram się pomóc drużynie. Musimy wygrywać i zdobywać punkty, żeby Lechia grała w kolejnym sezonie w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki