Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o cmentarz ewangelicki w Lubowidzu koło Lęborka

Robert Gębuś
Chciałbym, by wznowiono tu pochówki - przyznaje ks. Jacek Giełdon
Chciałbym, by wznowiono tu pochówki - przyznaje ks. Jacek Giełdon Robert Gębuś
Śledczy sprawdzają, czy nieczynny cmentarz ewangelicki w Lubowidzu został zbezczeszczony. Proboszcz parafii i sołtys wsi chcą reaktywować nekropolię.

Nie widać końca awantury o nieczynny cmentarz ewangelicko-augsburski w Lubowidzu. Sprawa otarła się nawet o lęborską prokuraturę. Śledczy sprawdzali sprawę rzekomej dewastacji nekropolii.

Dochodzenie ostatecznie umorzono w październiku z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa. Jednak w sierpniu wezwania na policję otrzymały osoby... zaangażowane w reaktywację nekropolii, w tym ks. Jacek Giełdon i Kazimierz Korda, sołtys Lubowidza.

- Dostaliśmy wezwania na policję w sprawie bezczeszczenia cmentarza - mówi ks. Jacek Giełdon. - Nie jako oskarżeni, ale że istnieje podejrzenie, że my najprawdopodobniej dowozimy z innych cmentarzy jakieś elementy, żeby pokazać, że ten cmentarz jest taki, jaki jest. To się w głowie nie mieści.

Czytaj więcej: W Lęborku ktoś zdemolował rodzinny grobowiec i ukradł zwłoki

W opinii sołtysa i księdza, autorami doniesienia są osoby, które chcą zablokować reaktywację cmentarza. Odcina się od tego Stowarzyszenie Dziedzictwo i Rozwój Lubowidza, które mówi wznowieniu pochówków w tym miejscu zdecydowane „nie”. - Nikt z członków stowarzyszenia nie doniósł na policję ani na pana Kazimierza Kordę, ani na ks. Jacka Giełdona, ani na żadną inną osobę - zapewniają członkowie Stowarzyszenia Dziedzictwo i Rozwój Lubowidza.

Tymczasem sołectwa Mostów i Lubowidza podczas zebrania wiejskiego przegłosowały wniosek, że chcą wznowienia pochówków na cmentarzu. - Reaktywacji tego cmentarza pragną przede wszystkim parafianie, nie ksiądz - zaznacza Kazimierz Korda, sołtys Lubowidza, i podkreśla, że cmentarz nigdy nie został zamknięty. - Chcieliśmy i my, i nasi bliscy być pochowani w naszej parafii.

Przypomnijmy, że parafia w Mostach od 2006 roku próbuje reaktywować nieczynny cmentarz ewangelicki z 1909 roku. W ubiegłym roku nadleśnictwo, które jest właścicielem gruntu, wystawiło go na przetarg. Został on odwołany, kiedy o sprawie zrobiło się głośno. Chciała go wówczas kupić parafia w Mostach, zainteresowana wznowieniem tam pochówków, i właściciele działek w pobliżu nekropolii, którzy chcieli ten pomysł zablokować.

Dlaczego stowarzyszenie nie chce reaktywacji nekropolii? Czy istnieje możliwość aby cmentarz powstał w innym miejscu? Czytaj więcej w piątkowym (6.11.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki