- Nie chcieliśmy, żeby potem ktoś mówił, że ograliśmy schorowane przeciwniczki - żartował Marek Brandt, dyrektor sportowy Atomu Trefla Sopot.
Klub z kurortu przystał na prośbę AZS i obie strony ustaliły, że do meczu w Białymstoku dojdzie w środę, 2 marca.
Kilka dni temu telefony działaczy Atomu Trefla rozdzwoniły się w podobnej sprawie. Tym razem o przesunięcie terminu spotkania nalegała mielecka Stal. Mecz w ramach 14. kolejki PlusLigi Kobiet miał się odbyć w sobotę, 5 marca.
- Tego samego dnia telewizja Polsat będzie transmitować mecz piłki ręcznej, więc nietelewizyjny mecz siatkarski spadł na drugi plan - tłumaczy Marek Brandt. - W Mielcu zagramy więc zapewne nie w sobotę, a w niedzielę, 6 marca. Chcieliśmy więc przesunąć termin meczu w Białymstoku na 3 marca. Okazuje się jednak, że w tym czasie zaplanowana jest jakaś impreza szkolna i jest ona ważna.
Sprawy zaczęły się więc bardzo gmatwać. Na dwa ligowe mecze sopockie siatkarki wyjadą z Trójmiasta w poniedziałek, 28 lutego, a wrócą do domów tydzień później, czyli 7 marca.
- Jest gorzej, niż było i w każdym przypadku nasza sytuacja ma się inaczej - już zupełnie poważnie dodaje dyrektor Brandt. - Nie lubię w ten sposób pracować. Jak już wydaje się, że jest dobrze, to komuś coś nie pasuje i trzeba ponownie wszystko przemeblować. My już trzy czy cztery razy zmienialiśmy plany treningowe. Idziemy rywalkom na coś więcej niż na rękę. Idziemy w większe wydatki. Wydłużamy czas podróżowania po kraju. Szczęśliwie nas problemy omijają, ale z drugiej strony dodają nam ich inni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?