MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Prokom wstąpił do jaskini lwa

Paweł Durkiewicz
Gdynianie zagrają w sobotę na wyjeździe z CSKA
Gdynianie zagrają w sobotę na wyjeździe z CSKA Przemek Świderski
W takich meczach celem niżej notowanej drużyny jest na ogół tylko i wyłącznie ambitna walka. W sobotę koszykarze Asseco Prokomu zagrają na wyjeździe z najsilniejszym obecnie zespołem w Europie - CSKA Moskwa.

Choć gdynianie wciąż liczą na awans do play-off Zjednoczonej Ligi VTB, nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wymagał od nich zwycięstwa w starciu z Rosjanami. Drużyna "czerwonoarmistów" ma w tym sezonie w składzie wielkie gwiazdy pokroju Andrieja Kirilenki, Nenada Krsticia czy Milosa Teodosicia, a i reszta szerokiej kadry prezentuje się imponująco. Jak dotąd, zespół prowadzony przez litewskiego trenera Jonasa Kazlauskasa wygrywa w tym sezonie niemal wszystko, co się da: w 32 występach w VTB, Eurolidze i lidze rosyjskiej osiągnął aż 30 wygranych. Po prostu CSKA chce w tym roku zawojować koszykarską Europę.

Zupełnie inne nastroje panują w targanym problemami kadrowymi Asseco Prokomie. Ekipa Tomasa Pacesasa wciąż nie może doczekać się wzmocnień, choć zwłaszcza na pozycji rozgrywającego jest duża luka. Co gorsza, w piątek portal koszykarski sportando.net doniósł, że trzy europejskie kluby (Efes Stambuł, BC Chimki oraz Azowmasz Mariupol) są zainteresowane przejęciem kontraktu Donatasa Motiejunasa. Trudno na razie powiedzieć, na ile te pogłoski okażą się prawdziwe, jednak niewątpliwie odejście młodego Litwina byłoby dla drużyny nokautującym wręcz ciosem.

Początek meczu w Moskwie w sobotę o godz. 16 czasu polskiego. Transmisję przeprowadzi Canal + Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki