- Zawodnicy są cały czas zmobilizowani. Byliśmy gotowi do gry na sto procent w poprzednich meczach, musimy być też gotowi w kolejnych z Polpharmą i Partizanem Belgrad. Walczymy do końca. Z Żalgirisem przegraliśmy po wyrównanej końcówce, ale co zrobić, gracze są tylko ludźmi. Każdy stara się jak może, ale i każdemu zdarzają się dni lepsze i gorsze. W czwartek w dobrej formie byli Ratko Varda i Daniel Ewing, a gdy gra tylko dwóch ludzi, ciężko wygrać mecz - mówi trener Pacesas.
W niedzielnym meczu z Polpharmą więcej czasu na parkiecie spędzą rezerwowi, jednak nie będą to raczej gracze, którzy w dotychczasowych kolejkach Tauron Basket Ligi mieli problemy z załapaniem się do meczowej dwunastki. Pozyskani w lecie Dawid Przybyszewski, Paweł Kowalczuk, Sebastian Balcerzak i Paweł Mróz w obecnych rozgrywkach razem uzbierali zaledwie 35 minut na boisku. Niewiele dłużej byli w grze Iwo Kitzinger i Przemysław Frasunkiewicz. Mróz pożegnał się ostatnio (zupełnie bez echa) z gdyńskim zespołem i jest już w składzie słowackiej drużyny Spisska Nova Ves. Pozostali z wymienionych koszykarzy również nie mają co liczyć na występ przeciw "farmaceutom".
- Ci zawodnicy na razie tylko z nami trenują. Na początku ligi dostali swoje szanse w meczach w Zielonej Górze z Zastalem i w Poznaniu z PBG Basketem. Oba zdecydowanie przegraliśmy, a na kolejne porażki nie możemy już sobie pozwolić - wyjaśnia trener Asseco Prokomu.
Problemem mistrzów Polski jest przemęczenie drużyny wynikające z napiętego terminarza. - Trudno jest nam się przygotowywać oddzielnie do spotkań w polskiej ekstraklasie, choć do każdego podchodzimy z koncentracją. Zmagamy się z różnymi drobnymi urazami, dlatego ostateczny skład na mecz z Polpharmą ustalimy na niedługo przed pierwszym gwizdkiem - kończy Pacesas.
Nie ma wątpliwości, że kluczem do zwycięstwa w niedzielnych derbach będzie dla gdynian wykorzystanie znakomitej formy Ratko Vardy. Reprezentant Bośni jest w tym sezonie najrówniej grającym koszykarzem Asseco Prokomu, a dzięki 25 punktom i 8 zbiórkom w meczu z Żalgirisem zdobył miano MVP 8 tygodnia Euroligi! Jeśli na swoim poziomie zagrają też Daniel Ewing i J.R. Giddens, a solidne wsparcie dołożą Polacy, mistrzowie Polski powinni udowodnić swoją wyższość. Wygrana jest im bardzo potrzebna - nic nie działa równie uzdrawiająco na pogorszone nastroje wśród koszykarzy i kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?