Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Prokom gości AZS Koszalin

Paweł Durkiewicz
Żółto-niebiescy nie powinni mieć większych problemów z koszalińskim AZS
Żółto-niebiescy nie powinni mieć większych problemów z koszalińskim AZS Przemek Świderski
Ostatni etap swojej drogi po dziewiąte mistrzostwo Polski rozpoczną w sobotę koszykarze Asseco Prokomu. Pierwszą przeszkodą, jaką napotkają gdynianie, będzie drużyna AZS Koszalin. W ćwierćfinale rozgrywanym do trzech wygranych murowanym faworytem jest oczywiście nasza drużyna.

Po rozegraniu 10 spotkań w drugim etapie Tauron Basket Ligi obrońcy mistrzowskiego tytułu zapewnili sobie rozstawienie z pierwszego miejsca przed decydującą walką o medale. Co więcej, po powrocie na krajowe parkiety gracze prowadzeni przez Andrzeja Adamka zaprezentowali się na tyle efektownie, że teraz znów uchodzą za pewnych faworytów do zgarnięcia głównego trofeum.
Najpierw muszą jednak uporać się z akademikami, prowadzonymi przez doskonale znanego w polskich halach trenera Andreja Urlepa. Słoweński szkoleniowiec przejął zespół w trakcie rozgrywek i choć wbrew oczekiwaniom kibiców nie odmienił radykalnie gry koszalinian, teraz będzie starał się sprawić sensację w ćwierćfinale. Liderami drużyny są już od kilku lat amerykański skrzydłowy George Reese oraz Chorwat z polskim paszportem, dobrze pamiętany przez fanów koszykówki w Trójmieście Igor Milicić. Choć obaj panowie nie są już młokosami, to nadal imponują formą. Poza nimi groźni będą Amerykanie: obrońca Jeremy Montgomery, środkowy Callistus Eziukwu oraz snajper Lamont McIntosh.

Przypomnijmy, że akademicy z Koszalina byli rywalami Prokomu w ćwierćfinale TBL także rok temu. Wtedy gdynianie zwyciężyli w serii 3:1.

- AZS Koszalin w poprzednich latach był bardziej nieobliczalną drużyną. W tej chwili jest na pewno bardziej poukładany. Teraz jest to zespół zdecydowanie lepszy defensywnie niż bywał w ostatnich latach. Patrząc na wyniki tej drużyny w rozgrywkach dolnej grupy Tauron Basket Ligi, zespół z Koszalina wyróżniał się swoją grą - ocenia rywala trener Andrzej Adamek, który jeszcze kilka lat temu był asystentem Urlepa w Śląsku Wrocław i reprezentacji Polski.

- Myślę, że AZS jest bardzo dobrą drużyną. Było u nich trochę zmian w trakcie sezonu, myślę, że gdyby te zmiany nawet zaszły wcześniej, to zespół byłby wyżej w tabeli. Na pewno nie będzie więc to łatwy mecz - dodaje z kolei Adam Łapeta.

Początek spotkania numer 1 w sobotę o godz. 19 w hali w Gdyni. Drugą potyczkę (również w Gdyni o godz. 19) zaplanowano na najbliższy poniedziałek. Trzeci i być może ostatni pojedynek serii odbędzie się w piątek, 27 kwietnia, w Koszalinie. Terminy ewentualnych meczów numer 4 i 5 to 29 kwietnia (Koszalin) i 2 maja (Gdynia). Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się w półfinale z Zastalem Zielona Góra lub Energą Czarnymi Słupsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki