Dobry finisz sezonu regularnego sprawił, że nawet mimo kilku bolesnych wpadek mistrzowie Polski mogą zakończyć rundę zasadniczą na szczycie ligowej tabeli. Kluczowa okazała się niedawna minimalna wygrana 73:72 w zaległym meczu z drugą siłą ligi, PGE Turów Zgorzelec - dzięki temu zwycięstwu Asseco Prokom na ostatniej prostej wyprzedził ekipę z Dolnego Śląska o jeden punkt. Gdyby w tamtym meczu udało się pokonać zgorzelczan różnicą przynajmniej 10 małych punktów (co dałoby lepszy bilans małych punktów w bezpośrednich pojedynkach z Turowem), spotkanie z Anwilem byłoby już bez znaczenia. Tak się jednak nie stało i w 22. serii gier koszykarze Tomasa Pacesasa będą musieli się jeszcze napracować, by utrzymać "pole position". Chyba że gdynianom pomogą sąsiedzi z Trefla Sopot, którzy w tym samym czasie zagrają z "turami".
W meczu z włocławianami kolejną szansę gry otrzyma zapewne Qyntel Woods. Amerykanin z powodu bólu pleców pauzował niemal dwa miesiące i wyraźnie widać, że nie czuje jeszcze gry, a także nie porusza się po boisku tak jak w najlepszej dyspozycji. W środowym spotkaniu z AZS Koszalin (wygrana 105:85) Woods w 4 minuty nie trafił żadnego z 3 rzutów za 2 i trafił tylko 1 z 4 rzutów wolnych. Czy w starciu z Anwilem wypadnie lepiej? Transmisja w niedzielę o 17.50 w TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?