Przed meczem sytuacja w walce o czołową czwórkę w grupie D była niesamowicie interesująca. W grze o jedno miejsce dające awans pozostawały trzy zespoły – obaj dzisiejsi rywale, a także Budoćnost Voli Podgorica. Czarnogórzanie byli już niemal wyłączeni z tej rywalizacji, ale po wygranej z Galatasaray zrównali się punktami z przegranym w Gdynia Arenie. A to oznaczało, że zwycięstwo było dla Arki absolutnie kluczowe, by zwiększyć swoje szanse na awans do kolejnej fazy. I gdynianie rozpoczęli mecz z pełną świadomością wagi spotkania. Skupienie, skuteczność, waleczność w obronie – podopieczni Przemysława Frasunkiewicza od pierwszych minut pokazywali siłę i wysoką jakość. Ze strony Włochów zdecydowanie największy opór stawiał etatowy reprezentant Italii – Alessandro Gentile. Skrzydłowy Dolomiti Energii spisywał się kapitalnie, ale nie miał wsparcia kolegów. A to było zdecydowanie zbyt mało na dobrze dysponowaną Asseco Arkę, która po 20 minutach prowadziła 49:40.
Na początku drugiej połowy świetnie prezentował się Leyton Hammonds, który dwukrotnie trafił zza łuku. Jednak inni gracze z Gdyni pudłowali, a nadal niemal bezbłędny był Gentile. Mimo tego przez pięć minut przewaga gospodarzy spadła jedynie o pięć oczek. Nieskuteczność Asseco Arki wciąż się jednak nie skończyła i już na półtorej minuty przed końcem trzeciej odsłony Dolomiti Energia wyszła na minimalne prowadzenie. Później trafił jeszcze Josh Bostic, dzięki czemu po 30 minutach był remis 59:59.
Amerykanin otworzył też wynik czwartej kwarty, ale rywale szybko odpowiedzieli swoją celną próbą. Podobnie, na zasadzie punkt za punkt, przebiegały kolejne minuty, przez co prowadzenie cały czas zmieniało właściciela. Aż w końcu Asseco Arka się zacięła, na co skutecznymi rzutami odpowiedzieli przyjezdni. W połowie ostatniej odsłony goście z Trento prowadzili już sześcioma punktami. Tę różnicę zmniejszył najpierw celną próbą spod kosza Adam Hrycaniuk, a następnie dwoma wolnymi Krzysztof Szubarga. Później trafieniem odpowiedzieli Włosi, a po chwili po fatalnej stracie Hrycaniuka różnica znów skoczyła do sześciu oczek. W kolejnej akcji trójkę trafił Bostic, na co próbą z dystansu odpowiedział nieprawdopodobny Gentile. Później Włoch trafił jeszcze spod kosza, już właściwie zamykając szanse Asseco Arki na wygraną. Reprezentant Italii w całym spotkaniu zdobył aż 37 punktów. Ostatecznie goście, prowadzeni przez skrzydłowego, wygrali 85:78.
Przegrana gdynian oznacza, że zespół Przemysława Frasunkiewicza ma już bardzo małe szanse na awans do kolejnej fazy EuroCup. Dolomitit Energia wyprzedziła Asseco Arkę w tabeli, choć bilans bezpośrednich spotkań jest na korzyść polskiej ekipy. A to oznacza, że w przypadku identycznego bilansu jak ekipa z Trento, to gdynianie będą wyżej. Gorzej jeżeli stworzy się mała tabelka z Budoćnostią - wtedy to Czarnogórzanie wskoczą do czwórki i awansują dalej.
Asseco Arka Gdynia - Dolomiti Energia Trento 78:85 (23:18, 26:22, 10:19, 19:26)
Asseco Arka: Bostic 17, Hammonds 12, Moore 12, Szubarga 12, Wyka 9, Hrycaniuk 7, Wołoszyn 7, Emelogu 2, Kamiński 0, Upson 0.
Dolomiti Energia: Gentile 37, Pascolo 11, Forray 9, Kelly 7, Mian 7, Blackmon 6, Craft 4, Knox 4, Mezzanotte 0, King 0.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?