- Jechałem w 14 biegu i może gdybym się nie utrzymał, pół prostej przejechałem jeszcze wyłamanym motocyklem, to mogłoby się skończyć tak samo jak z Marcelem Szymko - powiedział dla serwisu SportoweFakty.pl Artur Mroczka.
Na szczęście Mroczka uniknął podobnego wypadku. Nie zmienia to jednak faktu, że w Gorzowie jeździła mu się szczególnie ciężko.
- Trochę się poobijałem. Jestem zadowolony, że jestem cały - zdradził Mroczka.
Żużlowiec odniósł się również do obecnej sytuacji gdańskiego klubu. W Gorzowie Renault Zdunek Wybrzeże poniosło kolejną, bolesną, by nie powiedzieć - kompromitującą porażkę.
- Mamy trochę dziur w składzie. Krystian też czasami nie jedzie tak, jakby chciał. Drużyna musi jechać. Jest ciężko. Ekstraliga to są wysokie progi, trzeba po prostu walczyć - dodał Mroczka.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?