Zacznijmy od tych dobrych wiadomości. W Grudziądzu o przepustkę do półfinałów rywalizowali Artur Mroczka i Krystian Pieszczek. Obaj spisali się bardzo dobrze i awansowali. Mroczka, który zgromadził 12 pkt, wygrał turniej w Grudziądzu, chociaż tyle samo punktów zdobyli jeszcze Przemysław Pawlicki i Norbert Kościuch. Nasz żużlowiec miał jednak najwięcej (3) indywidualnych zwycięstw. Pieszczek z 11 pkt zajął 4 miejsce, a dopiero za jego plecami uplasowali się tej klasy zawodnicy, co Grzegorz Walasek i Krzysztof Buczkowski.
- Cieszy wygrana, ale… podstawowym celem był awans. Znalazłem dobry silnik na te zawody, wykorzystałem dobrą znajomość toru i dobre starty. To był klucz do sukcesu - mówił po grudziądzkim ćwierćfinale zadowolony Mroczka.
Dwaj inni zawodnicy Wybrzeża, Robert Miśkowiak i Dawid Stachyra, startowali na dobrze sobie znanym torze w Lublinie. Niestety, bez powodzenia, do tego pechowo, gdyż obaj zaliczyli wywrotki. W Lublinie wygrał Grzegorz Zengota (13 pkt), przed Januszem Kołodziejem (13) i Dawidem Lampartem (11). W czołowej ósemce, dającej awans, zabrakło miejsca dla naszych żużlowców.
Miśkowiak z 6 zdobytymi punktami był 11, a Stachyra z 3 pkt - wycofał się z dwóch ostatnich swoich wyścigów i zajął 16 miejsce.
- Zaliczyłem upadek w pierwszym wyścigu i później nie mogłem już złapać właściwego rytmu jazdy. Jestem rozczarowany swoją postawą, bo liczyłem na większą zdobycz punktową i oczywiście na awans do półfinałów - powiedział Miśkowiak.
- Po upadku źle się czułem i nie chcąc nadmiernie ryzykować wycofałem się z turnieju - mówił Stachyra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?