Gdyńska Arka podejmować będzie Sandecję Nowy Sącz, a więc drużynę, z którą poniosła pierwszą i to od razu bolesną (0:3) porażkę w tym sezonie. Udany rewanż jest wręcz obowiązkiem gdynian. Jak na to spotkanie patrzy trener Nemec?
- Cieszę się, że poza leczącym kontuzje od długiego już czasu Mateuszem Siebertem wszyscy pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry - powiedział trener arkowców.
- Pozwoli to na optymalne dla nas, w tym momencie, zestawienie pary środkowych obrońców Sławomir Mazurkiewicz - Omar Jarun, a w bramce, po dobrym meczu z Piastem w Gliwicach, kolejną szansę otrzyma bramkarz Maciej Szlaga. Jeżeli chodzi o wynik meczu z Sandecją, to jestem optymistą i wierzę, że uda nam się ten mecz wygrać - mówił na konferencji prasowej przed sobotnim meczem trener Petr Nemec.
Dziennikarze przypomnieli, że gdyński szkoleniowiec przed serią trzech wyjazdowych spotkań i meczem z Sandecja zakładał zdobycie przez Arkę 8-9 punktów. Ten plan został pogrzebany już w spotkaniach wyjazdowych.
- Nie ukrywam, że liczyłem na więcej punktów zdobytych w potyczkach z Pogonią, Wartą i Piastem - dodał szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Piłka jest jednak przewrotna. Teraz naszą grę można oglądać, nawet w tych trzech wymienionych spotkaniach mieliśmy swoje szanse, aby uzyskać lepsze wyniki, wywalczyć więcej punktów, ale po ostatnim gwizdku sędziego nie liczą się już wrażenia, a punkty. A tych zdobyliśmy rzeczywiście za mało. Na szczęście wygrana z Sandecją, przy korzystnych wynikach innych spotkań w tej kolejce, pozwoliłaby nam jeszcze zachować szanse i optymizm w kontekście gry o awans.
Czeski trener Arki jest optymistą.
- Jeżeli będziemy mieli 6-7 punktów straty do drugiego miejsca w tabeli, to byłyby to straty do odrobienia na wiosnę - przewiduje gdyński szkoleniowiec.
Kapitan gdyńskiej drużyny Sławomir Mazurkiewicz też próbował "zarazić" dziennikarzy optymizmem.
- W trzech ostatnich meczach, może poza drugą połową spotkania z Pogonią, graliśmy dobrze. Mieliśmy apetyty nawet na siedem punktów z tych spotkań, ale skończyło się tylko na dwóch. Na pewno tracimy za dużo bramek. To dobrze, że po meczu z Sandecją są trzy miesiące przerwy w rozgrywkach, bo mamy nad czym, razem z trenerem, pracować. Ale najpierw musimy w sobotę pokonać rywali z Nowego Sącza - powiedział kapitan gdyńskiej jedenastki Sławomir Mazurkiewicz.
Poza meczem z Sandecją na konferencji prasowej poruszano też najbliższe kadrowe plany Arki.
Trener Petr Nemec nie ukrywał, że z kilkoma zawodnikami z kadry pierwszego zespołu raczej się rozstanie, a priorytetem w zimowym okienku transferowym będzie pozyskanie lewego obrońcy, napastnika i jeszcze jednego pomocnika, który wzmocniłby rywalizację o miejsce w środkowej linii. Dziś jednak najważniejszy jest mecz z Sandecją i zwycięstwo gospodarzy, które przedłuży nadzieje na utrzymanie realnej szanse gry o awans. Arka liczy na doping swoich kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?