Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka spróbuje urwać punkty beniaminkowi

Patryk Kurkowski
Przemek Świderski
Arka przegrała w tym sezonie już cztery mecze, ale wszystkie ze ścisłą czołówką I ligi. Czy podobny los czeka gdynian w Jaworznie (tychowianie rozgrywają tam swoje mecze, ze względu na budowę nowego stadionu)? GKS trzyma się tuż za plecami najlepszych drużyn, mimo że jest dość nieobliczalny. Początek spotkania w niedzielę o godz. 12.30. Transmisję przeprowadzi stacja Orange Sport.

Drużyna Petra Nemca - przynajmniej teoretycznie - najtrudniejsze ma już za sobą. Żółto-niebiescy rozegrali już mecze z aktualnie najlepszymi drużynami w I lidze (Flotą Świnoujście, Zawiszą Bydgoszcz, Termaliką Bruk-Bet Nieciecza oraz Cracovią), które z pewnością powalczą o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Niestety, bilans tych starć jest bolesny dla gdynian. Nasz zespół przegrał wszystkie cztery potyczki (bilans bramkowy - 2:6).

Nie w każdym meczu Arka zasłużyła na porażkę. Chociażby w Niecieczy z Termaliką Bruk-Bet. Gdynianie zapłacili wysoką cenę za kiepską postawę w defensywie w pierwszych dwóch kwadransach spotkania. Żółto-niebiescy dwukrotnie odrabiali straty, ale urwać choćby punktu nie zdołali. Co więcej, aż sześciu graczy otrzymało żółte kartki. Dla Piotra Tomasika, Juliena Tadrowskiego było to już trzecie ostrzeżenie od arbitra. Kolejne będzie skutkować przymusową pauzą (zagrożony jest też Radosław Pruchnik).

- Przegraliśmy już czwarty mecz w sezonie. Po raz kolejny zadecydowała o tym nasza głupota - stwierdził krótko po porażce w Niecieczy niezadowolony Nemec.

Żółto-niebieskim ścisła czołówka tabeli odskoczyła, ale przecież celem Arki jest walka o miejsca 5-10. Aktualnie gdynianie zajmują siódmą lokatę i mają przed sobą wizję łatwiejszych konfrontacji. Czy to wykorzystają?

W niedzielę gdynianie zmierzą się z beniaminkiem I ligi, który spisuje się nadspodziewanie dobrze, choć nawet nie występuje na własnym stadionie. GKS może nie gra efektownie ani też nie wygrywa w wielkim stylu, ale w dziewięciu spotkaniach zdołał uzbierać 15 punktów, dzięki czemu plasuje się tuż za najlepszymi.

To w dużej mierze zasługa dobrej dyspozycji w ostatnich tygodniach. Tychowianie wygrali ostatnie cztery spotkania ligowe z rzędu, co zaowocowało wyraźnym skokiem w tabeli. Ostatniej porażki drużyna Piotra Mandrysza doznała nieco ponad miesiąc temu w starciu z liderem rozgrywek Flotą w Świnoujściu (0:1), co tylko potwierdza ponad- przeciętne możliwości nowego zespołu w stawce.

GKS w roli beniaminka jest dość nieobliczalny. Tychowianie wprawdzie nie będą mieli tak ważnego atutu, jak gra na własnym boisku, ale z drugiej strony zawodnikom Nemca przeciętnie wiedzie się na wyjazdach. W tej sytuacji trudno o wyraźnego faworyta.

Historia wskazuje jednak na Arkę. Dotąd obie drużyny zmierzyły się ze sobą dziesięć razy, z czego w sześciu górą byli gdynianie. Trzykrotnie po zwycięstwo sięgali piłkarze GKS-u Tychy, a raz padł remis. Tyle że ostatnie starcie tych zespołów miało miejsce... 18 lat temu.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki