Arka miała szansę po tym meczu wskoczyć na fotel wicelidera tabeli I ligi. Niestety, okazji tej wykorzystać nie potrafiła, choć miała szansę co najmniej na remis w starciu ze Stomilem. A gdyby żółto-niebiescy byli skuteczniejsi w drugiej połowie spotkania, to mogliby też cieszyć się z kolejnego triumfu.
Jedynego gola w tym spotkaniu kibice obejrzeli w 35. minucie spotkania. Bramka padła w dosyć nietypowych okolicznościach. Skuteczny strzał z bardzo ostrego kąta oddał bowiem Jarosław Ratajczak, który chwilę wcześniej poradził sobie z obroną Arki.
Niestety, w pierwszej połowie doszło do zamieszek z udziałem kibiców, a na trybunach pojawiły się race. Działacze Arki prawdopodobnie nie unikną kary za zachowanie swoich fanów.
W drugiej odsłonie gdynianie dążyli do wyrównania, ale robili to bardzo nieporadnie. Kiedy tylko zbliżali się do pola karnego rywala, tracili pomysł na dalsze rozegranie akcji, a przede wszystkim jej wykończenie. W ostatnich minutach gospodarze postawili wszystko na jedną kartę - rzucili wszystkie siły do ataku i w ostatnich akcjach nadziali się na kilka bardzo groźnych kontrataków. Druga bramka dla Stomilu wisiała w powietrzu, ale ostatecznie skończyło się na jednym trafieniu.
W 88. minucie spotkania drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Krzysztof Sobieraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?