Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia w szesnastce PP

Łukasz Bartosiak
Arka Gdynia pokonała w 1/16 finału Okocimski KS Brzesko 2:1. Gola dla żółto-niebieskich zdobył m.in. Stojko Sakaliev

Piłkarze gdyńskiej Arki nie mieli większych problemów z pokonaniem Okocimskiego Brzesko i pewnie awansowali do 1/8 finału Remes Pucharu Polski.

Spotkanie z rozpoznawalnym rywalem (czyli grającą w ekstraklasie Arką) wzbudziło olbrzymie zainteresowanie w niewielkim, liczącym nieco ponad 15 tys. mieszkańców, Brzesku. Na stadion Okocimskiego w środowe popołudnie wybrała się rekordowa liczba 1,5 tys. widzów. Miejscowi kibice mieli na co popatrzeć, bo ich ulubieńcy nie przestraszyli się wyżej notowanej Arki i stawiali dzielny opór od początku spotkania. Jednak pierwszą okazję do zdobycia bramki miał w 6. minucie Tomasz Sokołowski, który uderzył piłkę z sześciu metrów. Niestety, zbyt lekko i golkiper gospodarzy z obroną jego strzału nie miał żadnych kłopotów.

Kilka minut później fatalny błąd popełnił Norbert Witkowski, rezerwowy bramkarz Arki, który tym razem stał między słupkami od pierwszej minuty. Tak niefortunnie wypuścił sobie piłkę, że momentalnie dopadł do niej Daniel Jarosz. Napastnik gospodarzy nie potrafił jednak skorzystać z prezentu i wynik nie uległ zmianie. Trzeba przyznać, że Jarosz śmiało mógłby kandydować do tytułu największego pechowca, bo w 22. i 24. minucie zmarnował dwie kolejne dogodne okazje do zdobycia zdobycia gola. W tej drugiej świetnie powstrzymał go powracający do obrony Maciej Szmatiuk.

Arka rozkręcała się powoli i w 39. minucie nareszcie dopięła swego. Wtedy to błąd popełnił bramkarz gospodarzy Tomasz Libera. Piłkę przechwycił Filip Burkhardt, który bardzo dokładnie dograł do Stojko Sakalieva. Bułgar pewnie wbił piłkę do siatki.

Początek drugiej połowy zdecydowanie należał do gdyńskich piłkarzy. Najpierw groźnie uderzał Lubomir Lubenov, chwilę póżniej Łukasz Kowalski głową strzelał minimalnie obok bram- ki. Mimo naporu Arki, to gospodarze jako pierwsi wbili piłkę do siatki w drugiej połowie. W 57. minucie spotkania Jarosław Krzak dośrodkował w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Tomasz Ogar. Napastnik Okocimskiego dokładnie skierował piłkę w długi róg bramki Witkowskiego.

Gospodarze nie cieszyli się zbyt długo z remisu, gdyż pięć minut później gdynianie ponownie byli na prowadzeniu. Po rzucie rożnym zrobiło się niezwykłe zamieszanie pod bramką Brzeska. Sytuację wyjaśnił dopiero Adrian Mrowiec, który otrzymał na linii pola karnego piłkę od Marcina Wachowicza.
W końcówce spotkania obydwie drużyny miały jeszcze po jednej dogodnej okazji, jednak ani Sławomir Jagła, ani Kowalski bramek nie zdobyli.

Arkowcy prosto z Brzeska wyruszyli w kierunku Bytomia. Przypominamy, że w najbliższą niedzielę zmierzą tam z miejscową Polonią.

Okocimski Brzesko - Arka Gdynia 1:2 (0:1)
Bramki: Ogar (57) - Sakaliev (43), Mrowiec (62)
Okocimski: Libera - Fabryka, Czerwiński, Policht, Szymonik - Jagła, Kozieł (46 Ogar), Krzak Ż (65 Matras), Rupa - Wojcieszyński, Jarosz (46 Skorupski)
Arka: Witkowski - Kowalski Ż, Szmatiuk, Płotka, Bednarek - Sokołowski (87 Budziński) , Mrowiec, Burkhardt (82 Ława), Lubenov - Sakaliev (62 Bułka), Wachowicz Ż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki