Goście z niewielkiej Niecieczy w minioną środę odrabiali ligowe zaległości i zremisowali bezbramkowo wyjazdowy mecz z bliską strefy spadkowej Sandecją Nowy Sącz.
- Chcieliśmy w Nowym Sączu wygrać, więc ten remis to dla nas strata dwóch ważnych punktów. W naszej grze szału nie było, ale jak się ma 2-3 sytuacje bramkowe, to przynajmniej jedną trzeba wykorzystać. Teraz, w trudnym meczu z Arką, musimy być skuteczniejsi - powiedział rozczarowany Tomasz Moskal, szkoleniowiec Termaliki. Jego zespół w piątek trenował w Rumi, aby jak najlepiej przygotować się do meczu z Arką. Tyle tylko, że żółto-niebiescy także wierzą, że z potyczki z liderem wyjdą zwycięsko.
- Doceniamy klasę naszych rywali, doświadczenie piłkarzy Termaliki, ale ta sytuacja tylko powinna zmotywować moich zawodników do jak najlepszej gry. Zagramy otwarty futbol. Liczę, że będziemy zdobywać bramki, a komplet punktów pozostanie w Gdyni - przekonuje Paweł Sikora, trener Arki.
Kibice w Gdyni czekają na 10 bramkę w tym sezonie Marcusa da Silvy. Sympatyczny brazylijski piłkarz nie chce jednak składać żadnych deklaracji.
- Chcę, wraz z kolegami, cieszyć się po meczu - tłumaczy da Silva. - Patrzymy przede wszystkim na siebie, a nie na przeciwnika. Na szczęście robi się coraz cieplej, a więc i przyjemniej się gra. W każdym meczu staram się grać jak najlepiej i zdobywać bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?