Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz. Rozpęczeni gospodarze nie chcą zwalniać tempa

Janusz Woźniak
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Piłkarze Arki chcą w sobotnim I-ligowym meczu z Sandecją Nowy Sącz podtrzymać dobrą passę z tegorocznych występów. Z pięciu ligowych i pucharowych spotkań żółto-niebiescy wygrali cztery - wszystkie w lidze, a jedno zremisowali. Mecz Arka - Sandecja rozpocznie się na stadionie GOSiR w sobotę o 17.30.

Faworyta, przynajmniej teoretycznie, nietrudno wskazać. Arka zajmuje drugie miejsce w I-ligowej tabeli, a Sandecja ósme. W trzech ostatnich meczach ligowych tych drużyn za każdym razem wygrywali gdynianie. W sierpniu w Nowym Sączu pewnie, 3:0.

- Gramy tej wiosny mecz za meczem i nawet nie mamy czasu cieszyć się z tej dobrej passy. Jednocześnie, mając świadomość celów w tym sezonie, wiemy, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Na razie jest dobrze, ale… nie ma się też czym zachwycać. Jesteśmy zespołem, który wychodzi na boisko po to, aby wygrywać. Bez względu na to, w jakim składzie i bez względu na to, czy jest to mecz ligowy czy pucharowy. Z Sandecją, zespołem nieprzewidywalnym, a przez to groźnym, też nie będziemy kalkulować - zapewnił Paweł Sikora, trener Arki.

- Na razie nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość. Ani w pucharze, ani w lidze. Skupiamy się na najbliższym spotkaniu. Teraz to jest mecz z Sandecją, który chcemy wygrać - dodał pomocnik Piotr Tomasik.

Trudno przewidzieć, kto w sobotę stanie w bramce Arki: powracający do zdrowia po kontuzji Michał Szromnik czy zbierający ostatnio dobre oceny za swoje występy Jakub Miszczuk. O tym drugim trener Sikora mówi krótko: Wszedł do bramki i nie zawodzi, mamy teraz dwóch dobrych bramkarzy, a zdrowa rywalizacja nikomu jeszcze nie zaszkodziła.

Sam Miszczuk o swojej rywalizacji ze Szromnikiem nie chce się wypowiadać wprost.

- Wszedłem do bramki w meczu z Wisłą Płock, później rozegrałem trzy pełne mecze ligowe i pucharowe. Czuję zaufanie trenerów i kolegów z drużyny. To bardzo ważne dla bramkarza. Myślę, że z meczu na mecz moja gra powinna być coraz lepsza - zapewnia Miszczuk.

Zatem Szromnik czy Miszczuk w bramce? To chyba niejedyne personalne zagadki w wyjściowej "11" Arki w sobotnim meczu przeciwko Sandecji. Po trzech z rzędu ligowych zwycięstwach, kibice liczą na czwarte, które umocni Arkę na jedynie słusznym kursie do ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki