Golkiper gdyńskiego klubu odniósł się do sytuacji, po której Arka straciła drugiego gola. Stało się to w bardzo dziwnych okolicznościach, bowiem minutę wcześniej strzeliła bramkę wyrównującą.
- Ja sam nie wierzyłem w to, co się dzieje. Nie wiem co powiedzieć, chcieliśmy od razu ruszyć, a wyszło tak, że zostaliśmy ukłuci przez Okocimski. Chyba nikt się tego nie spodziewał. W tym całym szczęściu, tej radości, zapomnieliśmy o tyłach i to był błąd - powiedział dla serwisu ekstraklasa.net Michał Szromnik.
Podopieczny trenera Pawła Sikory dodał też, że zawodnicy nie bujają w obłokach. Jak sam zapewnia, wcześniejsze zwycięstwa podbudowały co prawda zespół, jednak w żaden sposób nie zdekoncentrowały go.
- My ogólnie jesteśmy spokojni i twardo stąpamy po ziemi. To, że media i kibice są podbudowani zwycięstwami, to nas cieszy, ale nam nie odbija. To był dopiero szósty mecz i czekamy na kolejne. Musimy wyciągnąć wnioski, zapomnieć i szykować się na Miedź - wyjaśnił Szromnik.
Źródło: www.ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?