Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia i Lechia Gdańsk rozpoczęły od zwycięstw

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Gdynianie nie dali szans akademikom z Warszawy
Gdynianie nie dali szans akademikom z Warszawy Grzegorz Mehring
Zgodnie z oczekiwaniami trójmiejskie drużyny rugby, Arka Gdynia i Lechia Gdańsk, wygrały swoje inauguracyjne mecze w ekstralidze. Stało się tak, choć obie ekipy wystąpiły w składach dalekich od optymalnych zestawień.

Lechia, która grała w sobotę z Posnanią Poznań, zwyciężyła 32:15 i zdobyła pełną pulę punktów za cztery przyłożenia. Jednak, tak jak przewidywał przed tym meczem trener Grzegorz Kacała, pojedynek z poznaniakami wcale nie był łatwy. Po pierwszej połowie pachniało nawet niespodzianką, bowiem goście wygrywali przy ul. Traugutta 12:10. Posnanii pomagał jednak porywisty wiatr. Ale w drugiej części gry biało-zieloni, mający już po swojej stronie ten atut, przycisnęli i rozstrzygnęli na swoją korzyść losy spotkania. Najpierw sędzia zaliczył gdańszczanom karną piątkę za zawalanie młyna w korzystnej sytuacji do zdobycia punktów. W końcówce meczu decydujące przyłożenia zdobyli natomiast Robert Kwiatkowski i Piotr Jurkowski, dla którego była to już druga taka akcja w tym spotkaniu.

Z kolei w niedzielę Arka Gdynia na Narodowym Stadionie Rugby pokonała AZS AWF Warszawa 27:6. Mecz dla gdyńskich "Buldogów" nie ułożył się dobrze, bowiem arkowcy już na początku spotkania stracili swojego kapitana, Łukasza Szostka. Pojechał on na badania do okulisty po tym, jak jeden z rywali włożył mu palec w oko. Nie przeszkodziło to jednak Arce w zdobyciu pierwszych 5 punktów, autorstwa Rafała Szrejbera. Drugie przyłożenie po pięknym, niemal 50-metrowym rajdzie, zaliczył w 26 minucie Sergo Kvernadze. Goście odpowiedzieli w 37 minucie celnym drop - golem autorstwa Piotra Nowakowskiego oraz karnym Jacka Grygułły. W drugiej połowie po wygranym aucie i przepchnięciu akademików maulem szybko trzecie przyłożenie zdobył Paweł Dąbrowski. Czwarte, zapewniające pełną pulę punktów, dołożył tuż przy linii bocznej Mateusz Dąbrowski, po pięknie rozegranej przez Arkę akcji ręką. Na pięć minut przed końcem meczu, po wygranym przez Arkę młynie, na pole punktowe AZS przedarł się Paweł Nowak, podwyższył dodatkowo Gruzin Beka Tsiklauri i losy meczu były już w tym momencie rozstrzygnięte.

Arka wygrała, trzeba jednak przyznać, iż AZS AWF Warszawa zaprezentował się ambitnie. Goście, w szeregach których wystąpił m.in. reprezentant Polski Wojciech Łukasiewicz i były gracz Arki Daniel Kowalski, śmiało dążyli do zdobycia przyłożeń, nie podejmując prób zdobycia punktów bezpośrednio z rzutów karnych, nawet z dość dogodnych pozycji, lecz kopiąc w aut i rozgrywając piłkę ręką. Arkowcy nierzadko, szczególnie w pierwszej połowie, musieli bronić się tuż przed swoim polem punktowym. Dzięki takiej otwartej grze widowisko mogło zadowolić licznie zgromadzonych kibiców.

Arka Gdynia - AZS AWF Warszawa 27:6 (10:6)

Punkty: Szrejber 5, Kvernadze 5, P. Dąbrowski 5, M.Dąbrowski 5, Nowak 5, Tsiklauri 2 dla Arki oraz Nowakowski 3, Grygułło 3 dla AZS AWF.

Arka: Ruszkiewicz, Bartkowiak, Madajewski - Skindel, Nowak - Zdunek, Bachurzewski, P. Dąbrowski - Szostek - Tsiklauri - Korbolewski, Szrejber, Chromiński, M. Dąbrowski, Kvernadze oraz Krieczun, Perzak, Andrzejczuk, Plichta, Zembroń, Walczuk. Kiersnowski.

Lechia Gdańsk - Posnania Poznań 32:15 (10:12)

Punkty: Buchajło 12, Jurkowski 10, Kwiatkowski 5, karna piątka dla Lechii oraz Kokotkiewicz 5, Trybus 5, Działek 5 dla Posnanii.

Lechia: Witoszyński, Janiec, Kaszuba - Ledemann, Kucharek - Płonka, Majcher, Nowicki - Janeczko - Buchajło -Buczek, Rokicki, Hedesz, Kwiatkowski, Jurkowski oraz Zieliński, Krzewicki, Klusek, Wantoch - Rekowski, Piszczek, Kuźmiński.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki