Olimpia w zimowym okienku transferowym wzmocniła się znającymi smak gry w ekstraklasie Dariuszem Kłusem i Adamem Cieślińskim, a przecież ma też w składzie znanego z występów w Arce Janusza Dziedzica. Zespół trenera Marcina Kaczmarka dotychczasowych wiosennych spotkań do udanych zaliczyć jednak nie może. Mimo, że piłkarze Olimpii zdobyli w nich aż sześć bramek (3:4 z Zawiszą i 3:3 z Wisłą Płock), to w tabeli dopisali sobie zaledwie jeden punkt. Szczególnie dramatyczny był wspomniany mecz z Wisła, w którym Olimpia prowadziła już 3:0, a mimo wszystko nie wygrała, kończąc to spotkanie w "dziewiątkę".
Olimpii zagraża więc degradacja, a to oznacza, że grudziądzki zespół punktów będzie szukał w każdym meczu, także w tym sobotnim w Gdyni. Gospodarze do tego meczu przystąpią w znacznie lepszych nastrojach. Arka w tym roku nie tylko wygrała z Termaliką Nieciecza 1:0 i ostatnio z Olimpia w Elblągu 4:1, ale też zdołała - kosztem Śląska Wrocław - awansować do półfinału Pucharu Polski.
Więcej informacji o Arce na gdynia.naszemiasto.pl
Jednak podstawowym celem podopiecznych trenera Petra Nemca jest skuteczna gra w lidze przedłużająca nadzieje na awans do ekstraklasy. Jak na razie, po dwóch wygranych, Arka awansowała o dwa miejsca w tabeli. Jest więc na właściwym kursie, ale do mety sezonu i decydujących rozstrzygnięć jeszcze daleko. Wiadomo, że w sobotę w zespole gospodarzy nie zobaczymy na boisku Piotra Kuklisa, to efekt kolekcji żółtych kartek tego zawodnika i leczącego kontuzję odniesioną w pucharowym meczu ze Śląskiem Charlesa Nwaogu. To dwaj ważni piłkarze dla Arki, i trener Nemec będzie musiał znaleźć godnych zmienników.
Nigeryjskiego napastnika może jednak zastąpić młodzieżowiec Bartosz Flis - strzelec dwóch goli w Elblągu - lub ktoś z dwójki Janusz Surdykowski lub Mirko Ivanovski. - Co można powiedzieć o grze naszych sobotnich rywali?- powtarza głośno moje pytanie trener Nemec. - Sześć zdobytych wiosną bramek dowodzi, że potrafią grać do przodu, a siedem straconych świadczy o tym, że ich defensywa popełnia błędy. Zatem musimy przygotować taką taktykę, która pozwoli wykorzystać słabe strony rywala i jednocześnie ograniczyć jego atuty w ofensywie. Teoretycznie to proste, ale te pomysły trzeba jeszcze przełożyć na boisko. Jeżeli chodzi o podstawowy skład, to w porównaniu ze zwycięskim meczem w Elblągu będzie w nim niewiele zmian. Praktycznie tylko te konieczne. Jako wysunięty napastnik zacznie pewnie Janusz Surdykowski, który tydzień temu specjalnie nie błysnął, ale też nie zawiódł - kończy szkoleniowiec Arki.
Czytaj także:**Sławomir Mazurkiewicz: Na razie jest nas 11,5**
Jedno w sobotę jest pewne. Arce potrzebne jest trzecie tej wiosny ligowe zwycięstwo i możliwy, dzięki temu, awans o kolejne miejsce w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?