Areszt dla kierowcy w związku z tragicznym wypadkiem w Głobinie

Sąd Rejonowy w Słupsku przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie dwóch miesięcy aresztu dla Sebastiana K. Mężczyzna w sobotę kierował osobowym peugeotem bez uprawnień i pod wpływem alkoholu. Uciekał przed policją. W podsłupskim Głobinie uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku wypadku zginął 19-letni pasażer auta, a 18-letnia dziewczyna ranna została zabrana do szpitala. Lekarze jej stan określają jako stabilny, jednak ciężki.

Kierowca z wypadku wyszedł w zasadzie bez szwanku. Przeprowadzone przez policję na miejscu zdarzenia badanie wykazało 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy policji. Pobrana została od niego krew do badań.

Słupska prokuratura postawiła Sebastianowi K. trzy zarzuty.

- Mężczyzna przyznał się do kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu i do niezatrzymania się do kontroli - informuje Magdalena Gadoś, słupski prokurator rejonowy. - Nie przyznał się do spowodowania wypadku, choć złożył wyjaśnienia.

Śledczy nie ujawniają ich treści. Za spowodowanie tragicznego w skutkach wypadku drogowego po alkoholu 24-latkowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura czeka teraz na wyniki sekcji zwłok i liczy na poprawę stanu zdrowia 18-latki, którą chce przesłuchać. Rozbite auto ma być badane przez laboratorium kryminalistyczne i biegłych.

Przypomnijmy, że Sebastian K. miał tylko podwieźć 19-letniego Damiana i jego dziewczynę z Julię z Karzywania na przystanek autobusowy na trasie Słupsk Dębnica-Kaszubska. Kiedy peugeot wyjeżdżał z podporządkowanej drogi, auto zostało zauważone przez patrol policji. Sebastian K. nie zatrzymał się, tylko zaczął uciekać. Przejechał kilka kilometrów.