Choć pismo przesłane do „Dziennika Bałtyckiego” nie zawiera żadnej informacji o nadawcy, prócz adnotacji, że jest autorstwa „Prokuratorów Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz”, zastrzeżenia, jakie się w nim znalazły, są na tyle poważne, że zwierzchnicy już zapowiadają weryfikację. Do wskazanego adresata - prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry - dokument, jak dotąd, nie dotarł.
„Prokuratorzy są dyscyplinowani do pracy ponad siły poprzez zastraszanie postępowaniami dyscyplinarnymi, krzyki, mobbingowanie oraz negatywne opinie nieznajdujące pokrycia w codziennym wypełnianiu obowiązków przez poszczególnych prokuratorów” - napisali w liście do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry anonimowi autorzy, którzy podpisali się jako „Prokuratorzy Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz”.
Wśród skarg znalazła się m.in. ta na „atmosferę nie do zniesienia” i wyczerpanie oraz wykonywanie przez pracowników obowiązków rzekomo przypadających na dwa etaty („prowadzą po 110-130 spraw”, uczestniczą w trzech-czterech posiedzeniach sądu w tygodniu). Dramatyczną sytuację ma ilustrować „większa niż w innych jednostkach” liczba prokuratorów, która odeszła w stan spoczynku z powodów „problemów ze zdrowiem psychicznym, jak i neurologicznym” i zwolnień lekarskich oraz rzekomo niesprawiedliwa opinia o wyjątkowo pracowitym asesorze. „Zdesperowani - prosimy o pomoc!” - czytamy.
Tajemniczy autor lub autorzy oględnie wskazują na „złą sławę” wrzeszczańskiej prokuratury. Zapewne nawiązują w ten sposób do wątpliwości, jakie rodziły działania tamtejszych śledczych w kontekście afery Amber Gold, badane obecnie przez sejmową komisję śledczą.
Szefowa wrzeszczańskiej rejonówki prokurator Jolanta Janikowska-Matusiak nie chce komentować sprawy ani udzielić komentarza. Odsyła po niego do zwierzchniej Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak podkreśla prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, anonimowe pismo wciąż tam w wersji papierowej nie wpłynęło. Jednak po sygnale „Dziennika Bałtyckiego” do treści dokumentu odniosła się szefowa „okręgówki” - prok. Teresa Rutkowska-Szmydyńska.
- Odnosząc się do podniesionych kwestii, należy stwierdzić, że praca prokuratorów wykonujących zadania w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz jest wysoko oceniana przez przełożonych - stwierdziła. - Prokurator rejonowy zawsze podkreśla profesjonalizm i ogromne zaangażowanie prokuratorów wykonujących obowiązki w tej jednostce. Prawdą jest, że „Wrzeszcz”, tak jak wiele innych prokuratur okręgu gdańskiego, pracuje w trudnej sytuacji kadrowej, stąd prokuratorzy z innych jednostek, w ramach delegacji wspierają pracę w tej prokuraturze. Pomimo wielokrotnej obecności prokuratora okręgowego, nie sygnalizowano problemów związanych z niewłaściwymi relacjami kierownictwa z podwładnymi i bez wątpienia wyniki statystyczne nie są w tej jednostce priorytetem czy jedynym wyznacznikiem jej pracy. Zasygnalizowane problemy pozostają w zainteresowaniu prokuratora okręgowego w Gdańsku, który podjął decyzję o konieczności zweryfikowania treści zawartych w anonimowym piśmie
- Dokładnie przejrzeliśmy repertoria skarg i wniosków, a także sprawdziliśmy w Biurze Kadr. Niestety, takiego pisma nie odnaleźliśmy. To, niestety, anonim bez precyzyjnej daty. Nie wykluczam, że właśnie jest przekazywany lub dopiero zostanie przekazany przez Ministerstwo Sprawiedliwości - tłumaczy prokurator Arkadiusz Jaraszek z działu prasowego podległej Zbigniewowi Ziobrze Prokuratury Krajowej.
W Prokuraturze Krajowej usłyszeliśmy jednak, że „tego typu sygnały są traktowane bardzo poważnie”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?