Karetki Szpitalnego Oddziału Ratowniczego wyjeżdżają do wezwań średnio prawie 20 razy na dobę. Wspomniany co trzeci przypadek dotyczy stanu, w którym nie ma zagrożenia dla zdrowia czy życia pacjenta. Bywa i tak, że pacjenci nie chcą czekać w kolejkach w SOR, wracają do domu i wzywają karetkę, aby być szybciej obsłużonym.
Za tego typu wezwania prawo nie przewiduje konsekwencji finansowych. W KCZ zwracają jednak głównie uwagę na to, że nieuzasadniony wyjazd blokuje karetkę, która jest szybko potrzebna np. w czasie wypadku na drodze.
Już w 2012 roku z raportu NIK wynikało, że około 30 proc. wyjazdów karetek w Polsce jest do stanów, gdzie nie ma zagrożenia dla życia. Dlatego zrodziła się kampania edukacyjną „Wzywaj z głową” (wzywajzglowa.pl), którą wymyślili ratownicy medyczni z różnych rejonów Polski. KCZ niedawno przyłączyło się do kampanii.
- Edukujemy mieszkańców m.in. poprzez rozdawanie ulotek dostępnych w szpitalu oraz w czasie kursów z zakresu udzielania pierwszej pomocy - mówi _Magdalena Jankowsk_a, rzecznik KCZ. - Informujemy dokładnie, kiedy i w jakich przypadkach należy wzywać karetkę, bo to praktycznie jedyny sposób, by zaradzić problemowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?