W październiku ub. roku jako pierwsi napisaliśmy o sprawie. Jedna z matek dzieci uczęszczających do placówki umieściła w ulubionej zabawce syna dyktafon. Na nagraniu słychać kierowane do dzieci krzyki i obelgi.
Ustalono to na podstawie opinii fonoskopijnej nagrania, przygotowanej przez biegłego. Zapis zawiera różne głosy, ponieważ dziećmi opiekowało się kilka osób. Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gd. informuje, iż udało się jednoznacznie przypisać głos 24-letniej opiekunce. W toku śledztwa ustalono, że kobieta zwracała się do dzieci takimi słowami jak: "obsrańcu", "małpiszonie", "oszołomku" czy "matołku". Za takie znieważenie grozi kara grzywny albo kara ograniczenia wolności.
Gdy kobieta stawiła się w prokuraturze w minioną środę na przesłuchanie, odmówiła składania zeznań. Gdy w piątek przyszła ponownie, przyznała się do winy.
- Kobieta stwierdziła, że żałuje tego, co zrobiła, mówiąc też, że przeprasza rodziców za to, co się stało - informuje prokurator Wojciech Dunst. - Poddała się też dobrowolnie karze. Biorąc pod uwagę zarobki tej pani, będziemy wnioskowali do sądu o karę grzywny w wysokości 800 zł. Ostateczna decyzja należy do sądu.
Prokurator dodaje, że nie będzie kolejnych zarzutów w tej sprawie.
[email protected]
POSŁUCHAJ NAGRANIA Z 2012 ROKU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?