- Katarzyna P. zapoznawała się przed przesłuchaniem z elementami materiału dowodowego, które były podstawą wniosku o areszt, i chce składać wyjaśnienia - poinformował w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" prok. Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury, która zajmuje się obecnie sprawą.
Kobieta - jak wyjaśniają śledczy - nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów i neguje swój udział w zarządzaniu spółką.
Tymczasem, według prokuratorów, P. popełniła w sumie 12 przestępstw. Miała m.in. dopuścić się oszustwa znacznej wartości. Dwunasty zarzut, który śledczy postawili niedawno P., dotyczy rzekomego naruszenia kodeksu spółek handlowych i poświadczenia nieprawdy. Śledczy uważają obecnie, że żona Marcina P., działając z nim wspólnie i w porozumieniu, doprowadziła ponad 9,7 tys. osób, będących klientami spółki Amber Gold, do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem", oscylującego w granicach 668 mln zł.
Śledczy uznali także, że Katarzyna P. miała współuczestniczyć w zarządzaniu spółką wraz ze swoim mężem, a w końcowym okresie funkcjonowania AG to ona przejęła zarządzanie firmą: m.in. akceptowała wydatki związane z inwestycjami i zajmowała się szkoleniem pracowników, których zapewniała o przejściowych kłopotach.
Kilka tygodni temu łódzki sąd zadecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Katarzyny P.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?