Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold: Prokuratorzy z Gdańska i Kwidzyna winni zaniedbań?

Tomasz Słomczyński
Rzecznik Dyscyplinarny Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku zakończył już czynności wobec prokuratorów, którzy mogą zostać uznani za odpowiedzialnych za zaniedbania w sprawie Amber Gold.

- Materiał został już zgromadzony, trwają ostatnie czynności - poinformowała prok. Barbara Sworobowicz, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Wiele wskazuje na to, że ostateczne decyzje w tej sprawie zostaną podjęte do 5 listopada. Wówczas dowiemy się, czy i którzy prokuratorzy staną przed sądem dyscyplinarnym.

Aktualnie prowadzonych jest kilka postępowań wyjaśniających. To pierwszy etap na drodze, która może dla prokuratorów zakończyć się karą dyscyplinarną.

Postępowania są prowadzone wobec trzech śledczych z Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz (prokurator referent, ówczesny prokurator rejonowy i odwołany przed kilkoma tygodniami prokurator rejonowy). Przypomnijmy - to we Wrzeszczu prowadzono śledztwo w sprawie Amber Gold - do 3 lipca 2012, kiedy to sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. We Wrzeszczu najpierw odmówiono wszczęcia postępowania w sprawie Amber Gold, potem je umorzono, następnie je zawieszono.

Rzecznik dyscyplinarny prześwietla również pracę śledczego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. To właśnie w "okręgówce" przez trzy miesiące przetrzymywano dokument nakazujący natychmiastowe podjęcie zawieszonego śledztwa. Niejasne są okoliczności tego zdarzenia. Gdyby pismo trafiło do adresata, śledztwo w sprawie Amber Gold mogłoby zostać podjęte już w styczniu 2012 roku, w rzeczywistości stało się to dopiero 4 kwietnia.

Kolejne dwa postępowania dotyczą dwóch prokuratorów z Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie (prokurator referent i zastępca prokuratora rejonowego). Rzecznik dyscyplinarny bada, dlaczego prokuratorzy przychylili się do wniosku Marcina P. o dobrowolne poddanie się karze w zawieszeniu w sytuacji, kiedy popełniał kolejne przestępstwa nie ponosząc za to kary pozbawienia wolności.

- Materiał w tym postępowaniu został już zamknięty. Teraz prokuratorzy, wobec których postępowanie jest prowadzone, mają czas na składanie wniosków dowodowych - poinformowała prok. Barbara Sworobowicz.
Wnioski dowodowe mogą wskazywać na konieczność przeprowadzenia określonych, dodatkowych czynności. Jeśli trafią do rzecznika dyscyplinarnego, który prowadzi "śledztwo" (jest ono wzorowane na "zwyczajnym" postępowaniu karnym), może on je przyjąć lub odmówić wykonania czynności wskazanych w takim wniosku.

Może się też zdarzyć, że przeprowadzenie takich czynności wydłuży czas trwania całego postępowania.

- To jest teoretycznie możliwe, jednak można się spodziewać ostatecznego zakończenia postępowania do 5 listopada. Najprawdopodobniej wtedy poznamy merytoryczne decyzje rzecznika dyscyplinarnego - stwierdziła prok. Barbara Sworobowicz.

Jakie to mogą być decyzje?

Są dwie możliwości. Pierwsza to umorzenie - jeśli rzecznik stwierdzi, że dany prokurator nie dopuścił się przewinień skutkujących odpowiedzialnością dyscyplinarną. Druga to skierowanie wniosku o wszczęcie postępowania do Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuraturze Generalnej (można taki wniosek porównać do aktu oskarżenia w postępowaniu karnym).

Dotychczas, w związku ze sprawą Amber Gold, do Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym trafił jeden wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego - stało się to wobec zastępcy prokuratora rejonowego w prokuraturze Gdańsk Oliwa.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki