Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

84 rocznica wybuchu II wojny światowej w Szymankowie. Kolejarze z całej Polski oddali hołd naszym rodakom pomordowanym 1 września

Radosław Konczynski
Radosław Konczyński
Jak co roku, od 34 lat, uroczystości w rocznicę wybuchu II wojny światowej odbyły się w Szymankowie (gm. Lichnowy). W 1939 roku wieś leżała w granicach Wolnego Miasta Gdańsk. W pierwszych chwilach wojny Niemcy wymordowali tu polskich kolejarzy i członków ich rodzin oraz inspektorów celnych.

Szymankowo - jedno z najważniejszych miejsc pamięci dla polskich kolejarzy

Tak jak malborskie Kałdowo jest 1 września, w każdą rocznicę wybuchu II wojny światowej, miejscem szczególnym dla Krajowej Administracji Skarbowej (tu znajduje się jedyny w kraju Pomnik Celników Polskich), tak dla kolejarzy – jest nim Szymankowo. Na piątkową uroczystość przybyły poczty sztandarowe kolejarzy z całej Polski.

Szymankowskie obchody związane z 84 rocznicą wybuchu wojny rozpoczęły się od mszy świętej w kościele św. Floriana. Następnie uczestnicy przemaszerowali pod pomnik poświęcony pomordowanym. Na tablicy pamiątkowej umieszczonej na obelisku uczczono następujące osoby: 13 kolejarzy i 2 członków ich rodzin - Marian Chmielecki, Maksymilian Gołembiewski, Roman Grubba, Paweł Kraiński, Elżbieta Lessnau, Alojzy Lukowski, Artur Okroy, Mieczysław Olszewski, Paweł Plath, Alfons Runowski, Aureli Strzempkowski, Paweł Szczeciński, Helena Szczecińska, Gerhard Wilgowski, Jan Żelewski; 5 inspektorów celnych Ekspozytury Inspektoratu Ceł Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku: Eugeniusz Jarszyński, Władysław Kamiński, Jan Michalak, Stanisław Szarek, Ignacy Wasielewski, inspektor celny o nieustalonym nazwisku.

Przy pomniku odczytane zostały listy do uczestników od prezydenta Andrzeja Dudy, marszałek Sejmu Elżbiety Witek oraz premiera Mateusza Morawieckiego.

Słowo „służba” miało tu szczególne znaczenie. Odczytujemy je teraz nie w kontekście zawodowym, ale jako służbę Ojczyźnie, w obronie jej granic i niepodległości, za którą przyszło im zapłacić tak wysoką cenę. Może nie planowali być bohaterami, ale z pewnością nimi zostali – pisał o ofiarach z Szymankowa premier Morawiecki, a list odczytał Jarosław Sellin, wiceminister kultury.

Więcej Szymankowa w podręcznikach szkolnych

Krzysztof Mamiński, prezes PKP S.A., poprosił o jedno: żeby za rok na 1 września w programach szkolnych informacja o Szymankowie bardziej wybrzmiewała.

- O to proszę. To próba, która od wielu lat jest czyniona. Słychać coraz więcej, ale my kiedyś odejdziemy, a młodzi ludzie będą kultywowali pamięć, jeżeli będą mogli się o niej dowiedzieć. Nie tylko z przekazu tych, którzy kultywują pamięć, ale z książek – mówił prezes Mamiński. - Wielki hołd wszystkim tym, którzy nie zapomnieli o bohaterach Szymankowa, Kałdowa i Tczewa. Wielki hołd tym, którzy oddali życie dlatego, że byli Polakami, że miłowali Ojczyznę, byli na służbie i Polska była dla nich najważniejszym zadaniem.

Uroczystości w Szymankowie odbywają się od 1989 roku.

Wielu z nas przez 30 lat mówiło: „Nigdy więcej wojny” i wydawało nam się, że jest to powiedzenie, które wrosło na stałe w naszą rzeczywistość. Teraz drugi rok mówimy: „Wojna za naszą granicą”. Oby nigdy polski kolejarz, oby nigdy polski celnik, oby nigdy żaden Polak nie musiał walczyć o Polskę, a każdy wychodzący na służbę był przekonany, że wróci do domu, do dzieci. I o okrucieństwach będzie się tylko uczył i opowiadał. Umacniajmy tych, którzy umacniają naszą armię, bo silna armia, silne granice dają pewność, że nikt nie odważy się zaatakować Rzeczypospolitej – dodał Krzysztof Mamiński.

CZYTAJ TEŻ: Tak Erwin Karczewski, harcerz i goniec między placówkami celnymi, wspominał wydarzenia 1939 roku

Od 1991 roku pamięć o ofiarach jako organizator tych uroczystości kultywuje Jacek Prętki, tczewianin z kolejowej „Solidarności”. Przypomniał, że w 2006 roku prezydent Lech Kaczyński przyznał pośmiertne odznaczenia dla tych zamordowanych z Szymankowa, których udało się odnaleźć.

- Ale nie udałoby się nam ich odnaleźć, gdyby nie jedna osoba – Basia Mamińska. Ja nigdy nie zapomnę, jak jeździłem do Kancelarii Prezydenta RP i dzięki Basi mogliśmy ich tutaj odznaczyć. Nie zapomnę też, że wówczas na tych uroczystościach śp. premier Jan Olszewski wręczał te odznaczenia. Nie zapomnę też, że był na tych uroczystościach wicemarszałek Senatu Maciej Płażyński. Basia, Maciek i prezydent w 2010 r. byli w tym samym samolocie. O tej historii nie do końca wyjaśnionej też pamiętamy – mówił Jacek Prętki.

Oprawę wojskową uroczystościom w Kałdowie zapewniła kompania honorowa z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego, a muzyczną - Harcerska Orkiestra Dęta z Tczewa pod dyrekcją Magdaleny Kubickiej-Netki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki