6 tysięcy złotych dla niesłusznie zatrzymanego słupszczanina w sprawie podpaleń samochodów. Sąd Okręgowy w Słupsku wydał wyrok

W poniedziałek 20 września Sąd Okręgowy w Słupsku zakończył proces w sprawie niesłusznego zatrzymania na 40 godzin za serię podpaleń w Słupsku. Zatrzymany w tej sprawie Fabian K. nie został oskarżony i domagał się 20 tysięcy złotych.

W Słupsku w niedzielę nad ranem 17 maja 2020 roku płonęły trzy samochody, wózek dziecięcy, śmietnik i piwnice. Z kamienicy przy ulicy Wyspiańskiego ewakuowano 20 osób. Na szczęście nie było pokrzywdzonych. Na początku postępowania policja wytypowała i zatrzymała cztery osoby w wieku 17-25 lat. Jednak wkrótce udział trzech z nich wykluczyła.

Jeden z zatrzymanych – 19-letni Fabian K., tegoroczny maturzysta, spędził wówczas w policyjnej izbie zatrzymań 40 godzin. Policjanci zatrzymali go na jednej z ulic miasta o godzinie 5 rano. Zaraz po tym rodzina ustanowiła mu pełnomocnika, który pojawił się na policji. Jednak funkcjonariusze nie powiedzieli zatrzymanemu, że adwokat już czeka. Zapytali tylko, czy zatrzymany chce obrońcę. Wówczas Fabian K. odpowiedział, że nie. W efekcie młody mężczyzna spędził prawie dwie doby w policyjnym areszcie, a został przesłuchany jedynie w charakterze świadka.

Fabian K. przed Sądem Okręgowym w Słupsku domagał się 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie.
Sąd krzywdy wycenił na 5 tysięcy złotych, a straty – na 1 tysiąc złotych.

- Wyrok Sądu Okręgowego potwierdził, że zatrzymanie było niesłuszne, ponieważ Fabian K. nie miał nic wspólnego z podpaleniami. Sąd ocenił także jako nieprawidłowe niedopuszczenie przez policję obrońcy do zatrzymanego. Wszystkie te okoliczności legły u podstaw wysokości zasądzonego zadośćuczynienia i odszkodowania w sumie w kwocie 6 tysięcy złotych. Od wyroku nie będziemy apelować, uznając go za w pełni trafny – komentuje adwokat Bartosz Fieducik, pełnomocnik wnioskodawcy.

Tymczasem sprawa karna rzeczywistego sprawcy podpaleń zakończyła się już prawomocnym wyrokiem. 22-letni Szymon Z., który kilka dni po zdarzeniach został aresztowany, został oskarżony o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa w postaci pożaru zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz w kilku przypadkach zniszczenie mienia. Młody słupszczanin usłyszał w sumie pięć zarzutów. Dwa z nich to podpalenia budynków mieszkalnych przy ul. Wyspiańskiego i Krasińskiego w Słupsku. Trzy - podpalenia samochodów i śmietnika na ul. Sienkiewicza i Solskiego. W budynkach Szymon Z. przy użyciu zapalniczki podpalił worki papierowe, a przy podpaleniu wózka ogień ogarnął drewniane schody, w jednym z samochodów podpalił znajdujące się w bagażniku rzeczy z tworzywa sztucznego.

Szymon Z. częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąd Rejonowy w Słupsku skazał go na karę łączną sześciu miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając czteromiesięczny pobyt w areszcie, oraz karę łączną dwóch lat ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania w tym czasie nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Szymon Z. ma także naprawić szkody, wpłacając na konto słupskiego PGM ponad 9,8 złotych, na konta trojga pokrzywdzonych po tysiąc złotych, jednego – 600 zł. Zapłaci także ponad 3 tysiące złotych kosztów sądowych.