Debata z udziałem filozofki, dr Dominiki Kozłowskiej, szefowej miesięcznika „Znak”, publicysty Szymona Hołowni oraz socjologa, profesora UG Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego zainaugurowała program obchodów 39. rocznicy podpisania porozumienia kończącego strajk w Stoczni Gdańskiej i 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Zanim jako przed publicznością wypełniającą największą salę stanęła Dominika Kozłowska, dyrektor Basil Kerski przypomniał, że mija właśnie pięć lat od otwarcia ECS i z wyraźną dumą zakomunikował, że przez ten czas ekspozycję Centrum obejrzało już ponad cztery miliony gości z Polski i zagranicy.
Dr Dominika Kozłowska mówiła o trwającym dziś w Polsce sporze o kształt pamięci. Od jego wyniku zależy, jaką będziemy wspólnotą – przestrzegała. Patrząc w przeszłość powinniśmy widzieć nie tylko okropności II wojny światowej ale i ostatnie poprzedzające ją lata skażone nacjonalizmem, który wyznawała nie tylko opozycyjna prawica, ale także część obozu rządzącego i Kościół katolicki. Przemoc wobec mniejszości była obserwowana biernie przez władze państwowe, albo po cichu wspierana.
– Nacjonalizm operuje mitami, zmierza do wykluczenia – mówiła. – Patriotyzm wymaga krytycznej samooceny. Odwołała się do przykładu Gdańska, który buduje swoją tożsamość z triady: gdańskość – polskość – europejskość i ostrzegała przed polityką rozumianą jako bezwzględna walka o władzę. Walka, w której instrumentem jest kłamstwo. – Doświadczał tego Paweł Adamowicz, doświadczają jej też inni – zauważyła. Mówiła też o tym, że Kraków czerpie wzory z Gdańska m.in. opracowując model równego traktowania i integracji oraz odpowiedzialności społecznej.
Szymon Hołownia pytał: co się stało z polskim społeczeństwem? Najwyraźniej potrzebuje terapeuty
W internecie widać jak dawna „Solidarność”, dramatycznie dziś podzielona bierze się za łby, a reszta się odwraca i zamyka w prywatności. Dlaczego nakaz „jeden drugiego brzemiona noście” zamieniono na egoistyczną maksymę „każdy jest kowalem swojego losu”? Co się stało z polskim Kościołem, który jest coraz bardziej „biurem wizowym Pana Boga”, a jego biskupi proszą państwo aby przerwało „prześladowanie Kościoła”? Szanse dla Polaków upatruje Hołownia w samorządności i aktywności obywatelskiej, które mogą być zaczynem wspólnoty. I przywołuje gdańską maksymę „Nec tenere, nec timide” jako” lek na schorzenie naszych dusz i umysłów.
Profesor Obracht-Prondzyński przestrzegał że bez solidarności nie da się zbudować żadnej wspólnoty. Pierwszy krok to „wychylenie ku innemu”.
Następny: uznanie, że ten inny ma prawo być innym. Trzeci wreszcie to znany z gdańskiej homilii Jana Pawła II ewangeliczny nakaz „jeden drugiego brzemiona noście”. Czyli – być obywatelem – to być razem z innymi.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?