Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

100 tysięcy złotych za insygnia powiatu. Taka suma budziła w Malborku sporo pytań. Władza potrzebuje łańcuchów?

Anna Szade
Anna Szade
100 tysięcy złotych za insygnia powiatu malborskiego. Do tej pory wydano już 10 tysięcy złotych
100 tysięcy złotych za insygnia powiatu malborskiego. Do tej pory wydano już 10 tysięcy złotych Radosław Konczyński
Przygotowanie insygniów dla powiatu malborskiego, w tym m.in. sztandaru, pieczęci czy ozdobnego łańcucha dla starosty, wyceniono na 100 tys. złotych. Pomysł został odsunięty w czasie, ale na przygotowania wydano już ponad 10 tys. zł.

Nowe insygnia dla powiatu

Posiadanie sztandaru przez powiat byłoby dumą dla lokalnego społeczeństwa i niewątpliwie byłby to symbol integrujący naszych mieszkańców” - tak w lutym 2019 r. radni powiatu malborskiego uzasadniali inicjatywę jego ustanowienia.

Ta współczesna chorągiew miała być zgodna z zasadami heraldyki, ale i nawiązywać do lokalnej tradycji. Temat ten nie wywoływał od początku żadnych negatywnych emocji. Inaczej było z ozdobnymi łańcuchami, w których mieliby pokazywać się przewodniczący Rady Powiatu oraz starosta.

Czy będzie panom wygodnie na sesjach? - dopytywał radny Dariusz Duda. - Czy musimy tworzyć nową świecką tradycję? Moglibyśmy te środki przeznaczyć na inny cel.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Starostwo Powiatowe będzie krócej przyjmowało mieszkańców, żeby zaoszczędzić na prądzie

Łańcuch niewygodny jak pytania

Powiatowych insygniów do dzisiaj nie ma. Ale okazuje się, że ich brak może niektórych uwierać bardziej niż wpijające się w szyję włodarzy grube łańcuchy.
Radny Janusz Kasyna z Komisji Rewizyjnej przypomniał, że gdy pytał o tę sprawę jakiś czas temu, uzyskał odpowiedź, że została odłożona ad acta. Tymczasem z dokumentów po kontroli ZUS, jaka została przeprowadzona w starostwie w 2022 r., dowiedział się o umowie o dzieło na opracowanie historyczno-heraldyczne oraz projekty graficzne herbu, flagi, pieczęci, sztandaru powiatu i insygniów władzy. Choć wykonawca w listopadzie 2019 r. otrzymał 13 tys. zł wynagrodzenia, do tej pory żadna z jego misternych koncepcji nie ujrzała światła dziennego.

Co zostało zrobione, czy możemy się zapoznać z tym materiałem? - dopytuje radny Kasyna.

Wydatki na symbole to zbytek?

Dokument, który zlecono profesjonaliście, był przygotowywany w określonym celu: by uzyskać pozytywną opinię Komisji Heraldycznej, organu doradczego ministra spraw wewnętrznych i administracji. Bez tej akceptacji powiat nie mógłby się posługiwać żadnymi nowymi atrybutami.

By coś zacząć i zwrócić się do Komisji Heraldycznej, trzeba było mieć jakieś podstawy, dlatego zależało nam, by na temat insygniów powiatu wypowiedziała się kompetentna osoba - tłumaczy konieczność zlecenia opracowania starosta Mirosław Czapla.

Nie da się jednak ukryć, że przy obecnej kondycji samorządów tworzenie i finansowanie najpiękniejszych nawet symboli, które miałyby jednoczyć powiatową społeczność, zostałyby okrzyknięte wydatkami na zbytki. Podatnicy mieliby zresztą rację, bo koszty całego przedsięwzięcia oszacowano na 100 tys. zł. Tyle miałby kosztować sztandar, wyposażenie pocztów sztandarowych, zlecenie wykonania pieczęci, zamówienie flag i herbów oraz wspomnianych łańcuchów.

Ta kwota może nieco dziwić, bo przygotowanie sztandaru, który powstaje w Malborku z inicjatywy malborskiego PTTK, zmieści się w kwocie, którą zebrano. Na ten nowy atrybut miasta złożyło się ponad 200 mieszkańców, którzy kupowali cegiełki i wpłacali dobrowolne datki, ale też stowarzyszenia i firmy, które dołożyły się do tego przedsięwzięcia. Łącznie zebrano ponad 6 tys. zł.

Ale z drugiej strony przypomnieć należy imponujący łańcuch ze srebra i bursztynu, w którym podczas zaprzysiężenia na prezydenta Gdańska zaprezentowała się Aleksandra Dulkiewicz. Wówczas wypominana była nie tyle forma, co koszt, który w 2019 r. wyniósł 24 tys. zł. Warto zaznaczyć, że symbol władzy szybko... wymagał poprawy. Łańcuch był bowiem zbyt ciężki i nieodpowiednio dopasowany. Trzeba było dodać do niego dodatkowe ogniwa. Umożliwiły one inne rozłożenie ciężaru, przeniesienie go z klatki piersiowej na barki i odciążenie szyi. Wprowadzone zmiany miały również na celu niewielką korektę wizerunku łańcucha, by nie poprzypominał on zwykłej biżuterii, a godny symbol władzy.

Zarząd Powiatu mówi: „Stop”

Wracając do Malborka, to ostatecznie włodarze powiatu stwierdzili, że ostentacyjne symbole władzy są im zbędne. Starosta przyznał, że sam nie czuje potrzeby korzystania z drogich insygniów, bo, jak powiedział, „nie ma znaczenia, czy chodzę w sznurze czy bez, mnie i tak znają”.
Jest w tym jakaś racja, Mirosław Czapla sprawuje swoją funkcję czwartą kadencję, z samorządem powiatu związany jest od jego początku.

Bez sensu jest też robić coś takiego na koniec kadencji. Stwierdziliśmy, że bezsensowne jest brnięcie w ten temat, dlatego Zarząd Powiatu powiedział : „Stop”. Będzie lepsza sytuacja finansowa, wtedy będą pieniądze na insygnia, może nowe herby i tak dalej - mówi Mirosław Czapla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki