Policjanci z Wejherowa na brak pracy narzekać nie mogą. Mają też sporo nieszablonowych interwencji. Ratowali ranną sarnę, pomagali jeżowi, który zagubił się w Wejherowie... Jednak ta, w której uczestniczyli w lutową noc, trudno będzie pobić. Wieczorny telefon alarmujący oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie był dość nieszablonowy.
- Ze zgłoszenia wynikało, że młody mężczyzna próbuje wprowadzić klacz na klatkę schodową budynku wielorodzinnego - relacjonują policjanci. - Na miejsce natychmiast zostali skierowani wejherowscy dzielnicowi, którzy ku ich zdziwieniu, potwierdzili zgłoszenie.
Pod wskazanym adresem w Wejherowie zastali młodego mężczyznę z klaczą oraz świadka, który powstrzymał 19-latka, przed wejściem na wyższe piętra budynku.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna chciał zabrać klacz do swojego mieszkania. A to mieściło się na jednej z wyższych kondygnacji. Na szczęście mundurowi pojawi się na tyle szybko, że klaczy nic się nie stało i mogła wrócić do prawowitego właściciela.
19-latek problemów będzie miał sporo. Za sobą ma już noc w areszcie, bo okazało się, że klacz nie była jego, a zwierzę ukradł. Nastolatek został przesłuchany i usłyszał zarzut kradzieży.
- Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - wyliczają policjanci z Wejherowa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Tomasz Adamek na gorąco komentuje swój pierwszy występ we freakach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?