Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Anna K.: - Chciałabym Pana prosić o wizję odnośnie przyszłości naszego związku. Jesteśmy małżeństwem ponad 30 lat. Dzieci już wyfrunęły z domu, są dobrze wykształcone, mają pracę. Zostaliśmy sami, niby sami dla siebie… Otóż nie, bo mój mąż zakochał się w kobiecie z internetu, chociaż mam wrażenie, że znali się wcześniej. Ostatnio oznajmił, że mnie już nie kocha i między nami wszystko się skończyło. Jestem zdołowana psychicznie. Ten ich związek trwa już około roku, a ja przez przypadek odkryłam go niedawno. Podejrzewam męża, że wyjeżdża ze swoją ukochaną do ciepłych krajów i kupuje jej prezenty. Oczywiście mąż wszystkiego się wypiera. Bardzo proszę o wizję, ponieważ muszę podjąć życiową decyzję. Nie chcę żyć do końca moich dni z kimś, kto będzie mnie przez cały czas oszukiwał. Przesyłam też zdjęcie córki. Sama wychowuje wnuka, czy ułoży sobie z kimś życie?
Krzysztof Jackowski: - Romans Pani męża to nieodpowiedzialny epizod w życiu starszego pana. Z nudów i dobrobytu starszy pan zaszalał, ale to nie będzie nic poważnego. W przyszłości widzę Państwa razem, pewnie, że na waszym związku będzie skaza, czy nawet pęknięcie, ale nie da się przekreślić tego, co razem budowaliście.
Córka, po tym, co już przeżyła, nie spieszy się, by wiązać z kimś na stałe. Będzie miała przyjaciela, kogoś stałego, ale chyba nie połączą się ślubem, raczej będzie to konkubinat. Córka bardzo rozsądnie i mądrze podchodzi do życia, to wartościowa kobieta, niestety, skaleczona przez życie - przez drugiego człowieka...