2 z 4
Poprzednie
Następne
Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Zdzisława Z.: - Dziękuję Panu za szybką odpowiedź. Już 10 października br. odpisał Pan na mój list, przyznając: „Powiem szczerze, bardzo bym chciał, ale nie potrafię pomóc Pani mężowi, ani wskazać kto mógłby mu pomóc - oprócz instancji najwyższych - do których Pani sama znajduje drogę”. Niestety, stan męża jest coraz gorszy, nawet modlitwa już nie pomaga. Cóż, widocznie tak ma być.
Krzysztof Jackowski: - Tak, tylko tyle, smutna prawda. Życzę Pani siły w towarzyszeniu mężowi do końca jego drogi.