Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy Czytelników i Internautów
Darek Z.: - Pisałem do Pana dwa lata temu, tuż przed operacją, której musiałem się poddać z powodu choroby nowotworowej. Pańska wizja sprawdziła się w stu procentach. Wyszedłem z tego obronną ręką. Na dzień dzisiejszy czuję się doskonale, pomimo mojego wieku - przekroczyłem 70. - nie mam powodów do narzekania. Proszę Pana o ponowną wizję, czy nie przewiduje Pan u mnie nawrotu choroby, jakichś przerzutów? Na drugim zdjęciu jest mój kolega. Chciałbym Pana prosić o wizję, czy jest on prawdziwym moim przyjacielem, czy można i warto mu ufać? Czy on ma rzeczywiście jakieś problemy zdrowotne, czy tylko udaje z powodu lenistwa?
Krzysztof Jackowski: - Z pańskim kolegą jest tak, że na dzień dzisiejszy nic specjalnego mu nie dolega, to znaczy nie ma jakiegoś konkretnego schorzenia, które wymagałoby określonej interwencji medycznej. Natomiast z racji wieku, tuszy i trybu życia ma on dosyć wyeksploatowany organizm, co spowoduje, że za jakiś czas pański kolega umrze nagle z powodu niewydolności sercowej. Ale to nie teraz. Na razie warto z nim się zadawać, bo to przyzwoity i miły człowiek. Można mu ufać i warto pomagać, szczególnie, że obcowanie z nim ma na pana bardzo dobry wpływ.