Te filmy wstrząsały gdyńskim festiwalem filmowym! "Kler", "Bandyta" i "Psy". Ranking filmów, które wzbudzały największe emocje.
1. "Człowiek z marmuru" z cegłą w nagrodę
W 1977 roku Andrzej Wajda przyjechał na festiwal z "Człowiekiem z marmuru". Film zrobił na publiczności ogromne wrażenie. Ale jury zdecydowało, że Złote Lwy dostanie Krzysztof Zanussi za "Barwy ochronne".
Podczas ogłaszania werdyktu publiczność, słysząc, że „Człowiek...” nie dostał żadnej nagrody, nawet za montaż, zaczęła skandować „Wajda! Wajda!”. Był to szok dla ówczesnej władzy, która nie spodziewała się takiej reakcji. I wtedy w tej ponurej i nabrzmiałej emocjami gdańskiej sali NOT (tam odbywała się wtedy festiwalowa gala), wstał jeden z widzów i głośno oznajmił, że dziennikarze przyznali swoją nagrodę Wajdzie. A że nie wolno jej wręczyć na scenie, to wręczą ją na schodach NOT. I tak się stało. Nagrodą była cegła - symbol nawiązujący do bohatera tego filmu - przodownika pracy, budowniczego Nowej Huty, który zginął od przypadkowej kuli w Gdyni w 1970 roku. Wiadomo, taki bohater nie mógł się wtedy władzy podobać.