MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Są nie tylko wycieńczeni, ale także z urazami. Z każdą falą migracji do szpitali trafiają nowi pacjenci

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
We wtorek (16.04) około godziny 10.30 na terenie służbowej odpowiedzialności Placówki SG w Białowieży funkcjonariusze ujawnili kobietę, która potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej.
We wtorek (16.04) około godziny 10.30 na terenie służbowej odpowiedzialności Placówki SG w Białowieży funkcjonariusze ujawnili kobietę, która potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej. SG
Erytrejkę, która urodziła w lesie przy granicy, odnaleźli pogranicznicy i odwieźli z noworodkiem do szpitala. Po kilku dniach patrol napotkał kobietę w ciąży. A następnego - jeszcze jedną. Osób potrzebujących pomocy medycznej jest przy granicy polsko-białoruskiej bardzo dużo. Większość z nich trafia do szpitala powiatowego w Hajnówce.

Tylko w poniedziałek (22 kwietnia) straż graniczna zatrzymała 67 osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Dzień wcześniej było ich 95, a w sobotę - aż 135. Jak podaje mjr Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, od początku br. ujawniono ponad 7 tys. migrantów. W 2023 r. było ich 26 tys., w 2022 r. - około 15,7 tys., a w 2021 r., pierwszym roku kryzysu uchodźczego w Polsce - aż 38 tys. Pochodzą m.in. z Afganistanu, Syrii, Etiopii, Somalii, Egiptu, Iraku, Iranu, Indii.

Stan dziecka urodzonego przy granicy jest stabilny. Dziewczynka z mamą są w szpitalu w Hajnówce

- Zdecydowana większość osób jest w dobrej kondycji fizycznej i nie wymaga pomocy medycznej - podkreśla mjr Katarzyna Zdanowicz.

Dodaje jednak, że w tym roku, do 15 kwietnia pomocy medycznej udzielono w sumie 109 cudzoziemcom. Od sierpnia 2021 r. na SOR trafiło 1088 osób, a karetka wyjeżdżała do migrantów przy granicy 918 razy. Większość osób, potrzebujących pomocy medycznej, prosto z granicy polsko-białoruskiej bądź lasu trafia do szpitala w Hajnówce.

- Dziś to dla nas już codzienność. Ale muszę przyznać, że jesienią 2021 r., na początku kryzysu, sytuacja nas nieco zszokowała - mówi dr n. med. Tomasz Musiuk, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, zastępca dyrektora ds. lecznictwa SPZOZ w Hajnówce.

Wtedy co miesiąc trafiało tam około stu osób. Teraz sytuacja zależy od tego, ile osób stara się przekroczyć granicę, ale bywa, że w szpitalu jest nawet 17-18 pacjentów migrantów. I ta liczba rośnie.

Etiopka przy granicy z Białorusią urodziła dziecko. Pomogli pogranicznicy

- Jak w całym ubiegłym roku trafiło do nas 180 pacjentów, będących migrantami, tak do końca marca tego roku było ich już prawie 90 - mówi Tomasz Musiuk.

Do hajnowskiego szpitala trafiają przede wszystkim z powodu wycieńczenia, wyziębienia, odwodnienia, głodu. Niektórym wystarczy pomoc ambulatoryjna, innych trzeba zostawić w szpitalu na obserwację czy zaaplikować leczenie. Są też tacy, którzy wymagają operacji. Odkąd na granicy postawiono zaporę, jest bowiem dużo więcej osób ze zwichnięciami, złamaniami, trudno gojącymi się ranami. Zdarzają się groźne, bardzo skomplikowane urazy kręgosłupa.

- Nasz szpital - jak na szpital powiatowy - jest wieloprofilowy. Staramy się więc kompleksowo obsługiwać pacjentów - podkreśla dr Musiuk.

Czasem jednak pacjenci odsyłani są do innej placówki - najczęściej do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. A niepełnoletni - do UDSK.

Do UDSK trafiło dziecko, które obywatelka Erytrei urodziła na granicy. Najpierw jednak matkę z noworodkiem straż graniczna przywiozła właśnie do hajnowskiej placówki.

- Dziecko trafiło do nas w stanie średnim, wychłodzone. Mama była w stanie dobrym, ale obojgu stan się polepszył - zapewnia dr Musiuk.

Do Hajnówki - jak podaje SG - trafiły też dwie kobiety w ciąży, które pod koniec ubiegłego i na początku tego tygodnia nieopodal granicy odnaleźli funkcjonariusze.

- Informację o osobach potrzebujących pomocy w rejonie służbowej odpowiedzialności Placówki SG w Dubiczach Cerkiewnych funkcjonariusze SG otrzymali od organizacji pozarządowych. We wskazane miejsce został wysłany patrol, który odnalazł pierwszą z kobiet. Ratownicy z wojskowego ambulansu wspólnie z funkcjonariuszami SG przewieźli cudzoziemkę do miejsca, gdzie czekał już zespół ratownictwa medycznego. Została przewieziona do szpitala w Hajnówce. Kobieta nie posiadła przy sobie żadnych dokumentów, potwierdzających tożsamość. Funkcjonariuszom powiedziała, że pochodzi z Sudanu. Druga z odnalezionych kobiet powiedziała, że pochodzi z Kongo i jest w siódmym miesiącu ciąży. Cudzoziemka także trafiła do szpitala w Hajnówce - relacjonuje rzeczniczka POSG.

Jednak nie tylko szpital w Hajnówce przyjmuje migrantów.

- Rocznie przyjmujemy około stu osób - mówi Mirosław Reczko, dyrektor szpitala w Bielsku Podlaskim.

Za leczenie migrantów płaci Straż Graniczna. Jak podaje Katarzyna Zdanowicz, to już ponad 3,76 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny