Przepowiednie jasnowidza z Człuchowa, Krzysztofa Jackowskiego dla Czytelników
Mirosława W.: Piszę do Pana, bo niepokoję się o syna. Jak potoczy się jego życie, czy skończy jakąś szkołę? Czy zdobędzie jakiś zawód? Czy zmieni swoje podejście do życia? Drugim moim zmartwieniem jest teściowa. Odkąd zmarł teść (nagle) unika kontaktu z ludźmi, mówi do siebie. Boję się, że ma problemy natury psychicznej. Jest osobą nerwową, wybuchową, a zarazem zamkniętą w sobie.
Krzysztof Jackowski: Syn pani nie jest złym człowiekiem, to dobry chłopak, ale źle wychowany, nienauczony poważnego traktowania życia, lekkoduch i leń. Wielka szkoda, że tak został wychowany, przyzwyczaił się do łatwego życia, do unikania trudnych zadań i odpowiedzialności. Teraz trudno go zmieniać, ale jeszcze nie jest za późno. Trzeba go wziąć do galopu, stawiać zadania i wymagać. Sam z siebie on się nie zmieni. Rozsmakował się w wygodnym życiu i trudno go będzie wdrożyć do innego, ale trzeba próbować. U teściowej niestety rozpoczął się proces chorobowy i będzie się toczył, tego nie da się zmienić.