Kronika policyjna 2013 roku. Co nas na Pomorzu zaskoczyło, zaszokowało, przeraziło?
Zmarnowany rok
Do sukcesów z pewnością organa ścigania nie mogą zaliczyć sprawy Amber Gold. Ponad 10 tys. pokrzywdzonych. Straty klientów sięgające niemal 700 mln zł. Blamaż czołowych instytucji państwowych, w tym służb skarbowych oraz wymiaru sprawiedliwości. To tylko niektóre z efektów największej afery finansowej dekady.
Choć wybuchła w 2012 roku, to kolejny, pełny rok śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi nie przyniósł odpowiedzi na żadne z publicznie stawianych pytań. Czy gdański parabank, który oszukał tysiące klientów, to dzieło wyłącznie małżeństwa Marcina i Katarzyny P.? Czy też może byli oni inspirowani czy wręcz kierowani przez światek przestępczy? Z czego wynika zadziwiająca bezradność instytucji państwowych wobec działalności tej pary gdańszczan?
Pewne widoki na przełom w śledztwie w najbliższym czasie są. Pod koniec roku łódzka prokuratura przyznała, że dysponuje już opinią biegłych z zakresu rachunkowości. Ekspertyzę przygotowała międzynarodowa kancelaria audytorska Ernst & Young. Za liczący niemal 250 stron dokument prokuratura zapłaciła około 1 mln zł. Eksperci szczegółowo opisują w nim przepływy finansowe na kontach małżeństwa P. oraz ich spółek. Opinia ma pomóc prokuratorom w opanowaniu kilkunastu tysięcy tomów akt dowodowych zebranych podczas postępowania.