Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]

Janina L.: - Wykonał już Pan dla mnie trzy wizje. Jak dotąd tak się układało w życiu, jak Pan zapowiadał w swoich wizjach. Tym razem proszę Pana o wizję dalszych losów małżeństwa syna i synowej. My z mężem martwimy się o przyszłość tego związku, tym bardziej, że oni mają niepełnosprawne dziecko. Mamy takie przeczucia, że syn i synowa oddalają się od siebie, a powodem tego jest jakaś kobieta. Wydaje się też nam, że tracą uczucie i cierpliwość do zajmowania się tym niepełnosprawnym dzieckiem. Oni niczego niepokojącego nie mówią, ale my coś czujemy. Proszę nam doradzić co robić, jak się mamy zachować?

Krzysztof Jackowski: - Nie podzielam Państwa obaw. To małżeństwo jest mocnym, dobrym związkiem, aczkolwiek nietypowym. Nietypowym, bo oni na zewnątrz prezentują się jako ludzie niezbyt zgodni, szarpiący się, a typowe jest raczej ukrywanie niezgodności, że niby wszystko jest zgodne i jednomyślne. Szczególnie ten mężczyzna lubi mówić to co myśli, nawet jeśli jest to niewygodne dla kogoś, potrafi być szorstki także dla Pani, ale to uczciwy, rzetelny człowiek. Nie wyczuwam zagrożenia dla tego związku, uważam, że on nadal będzie dobrze funkcjonował. Dziecko pozostanie niepełnosprawne, ale jego rozwój umysłowy będzie dobrze postępował, bo to bardzo zdolny dzieciak.