Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Agata L.: - Wysyłam do Pana zdjęcie, na którym jestem razem z mężem. Jemu robił Pan już wizje, trafnie określając, że to jest alkoholik; żebym się nie martwiła, bo on wcale nie jest chory, a tylko symuluje chorego. Miał Pan całkowicie rację, tak jak Pan napisał, to jego zachowanie to była klasyczna ucieczka w chorobę. Radził Pan, żebym się przesadnie nie martwiła. Pana odpowiedź bardzo mnie podtrzymała na duchu. Tym razem pytam o stan mojego zdrowia. Mam 65 lat i mnóstwo planów, wielki zapał do ich realizacji. Mimo tak nerwowego trybu życia chciałabym jeszcze dużo zrobić, czy podołam?
Krzysztof Jackowski: - Podoła Pani, przed Panią jeszcze sporo lat w niezłym zdrowiu. Ogólnie biorąc jest Pani dobrego zdrowia, ma Pani silny organizm. Jedyne, co widzę u Pani, to ciągłe przemęczenie. To się bierze z tego, że jest Pani w ciągłym ruchu, ciągle zajęta. Chyba to dobrze, nie ma Pani czasu nudzić się, przeżywać frustracje i stresy. Na razie jest dobrze i tym trzeba się cieszyć.