Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Helena S.: - Już raz skorzystałam z pańskiej pomocy. Obecnie mam inny problem. Otóż mieszkam razem z synem (rozwodnikiem). Od dwóch lat zmaga się z rakiem, leczy się onkologicznie.
Odkąd wie o chorobie, nie możemy znaleźć wspólnego języka. Dużo pali i wypija 2 - 4 piwa dziennie. Stał się agresywny w stosunku do mnie. Całymi dniami nie rozmawia ze mną, nic go w domu nie interesuje. Po powrocie od lekarzy nic mi nie mówi o ich diagnozie i leczeniu. W związku z powyższym mam do Pana prośbę o wizję na temat jego choroby i wyników jej leczenia.
Krzysztof Jackowski: - A ja Pani powiem, że ja u tego człowieka nie widzę choroby nowotworowej, natomiast widzę poważne zaburzenia psychiczne, być może urojeniowe, uzależnienie alkoholowe i agresję. Ten człowiek sobie i najbliższym rujnuje życie. Współczuję Pani z racji życia obok tego trudnego człowieka. Nikt inny oprócz matki nie byłby w stanie z nim wytrzymać.