Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski, odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Teresa K.: - Przesyłam swoje zdjęcie, kierując do Pana nietypową prośbę. Jest ona związana z widoczną na zdjęciu biżuterią. Chodzi o kolię, którą mam na szyi, oraz bransoletkę, którą mam na prawej ręce, a także trzy złote pierścionki; wszystko to włożyłam któregoś dnia w pudełko i schowałam do szafki pod zlewem w łazience. W tym pudełku były też pieniądze - 200 zł. Któregoś dnia postanowiłam wyciągnąć złoto. Sięgnęłam do pudełka, ale złota, niestety, nie było, tylko pieniądze zostały. Może Pan podpowie mi i wskaże miejsce, gdzie znajduje się ta złota biżuteria? Bardzo mi zależy na odnalezieniu tych kosztowności, które są zarazem rodzinnymi pamiątkami.
Krzysztof Jackowski: - Według mnie, nikt Pani tej biżuterii nie ukradł. W tej szafce albo obok niej widzę metalowe wiaderko, prawdopodobnie takie zwykłe ocynkowane wiaderko. Gdzieś obok niego jest pudło zapełnione jakimiś szpargałami - buteleczkami, pudełeczkami. Gdzieś w tych szpargałach są kosztowności, które tam wpadły. Nikt ich nie ukradł. One tam są w tym pudle lub może w wiadrze. Takie mam odczucie, że biżuteria nadal znajduje się w szafce, proszę dobrze przeszukać szafkę i jej okolice.