MKTG SR - pasek na kartach artykułów
2 z 6
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Agnieszka K.: - Od wielu lat jestem Pana ogromną fanką,...
fot. archiwum DB

Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]

Agnieszka K.: - Od wielu lat jestem Pana ogromną fanką, czytam chyba wszystkie Pana teksty, wywiady, słucham wypowiedzi (poza tymi z gazet typu "Fakt" !), przeczytałam obie książki, czekam na trzecią część, mam nadzieję, że Pan zdecyduje się ją napisać. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pana zdolności i tego, jak Pan je dokumentuje. Myślę, że to ważne, bo są ludzie, którzy nie pozwalają sobie na dopuszczenie do siebie myśli, że świat może być inny niż ten schemat, który mają w głowie. Ale są też i tacy, którym takie dowody dają do myślenia, zwrócą uwagę na to, co niepoznane, zmobilizują do większej umysłowej otwartości.
Żyjemy w czasach, gdzie niezwykłemu rozwojowi technologicznemu towarzyszy ubogi rozwój duchowy i taka jakaś zamknięta, ograniczona mentalność. Współczesnego człowieka nie dziwi, że w małym czarnym pudełku bez kabelka, które trzyma w ręce, może mieć informacje z całego świata, a telepatię postrzega jako zabobon, równocześnie potrafi się modlić do plamy na szybie, którą uznaje za objawienie… - kompletna mentalna schizofrenia.
Redakcji "Dziennika Bałtyckiego" dziękuję za propagowanie osoby Pana Krzysztofa i jego zdolności, myślę, że to zmienia mentalność i otwiera ludzi na to, co nowe i nieznane, a wiem też, że wymaga to w dzisiejszej rzeczywistości odwagi.
Cieszę się, że żyję w czasie, gdy osobę z takim fenomenem mogę obserwować i słuchać (a nie tylko czytać o niej jak o Ossowieckim czy Klimuszce), cieszę się również, że niektóre uczelnie, głównie wydziały kryminalistyki, zapraszają Pana na odczyty. To wspaniały przejaw otwartości polskiej nauki. Zastanawiam się jednak, jak to jest, że nie współpracuje Pan z żadnym wydziałem psychologii czy też medycyny (neurologii), biologii lub fizyki. Można by badać Pana fenomen z różnych perspektyw, choćby aktywność poszczególnych struktur mózgowych w chwili wizji i w momentach spoczynku…
Oczywiście życzę Panu jak najlepiej, jak najdłuższego życia, ale obawiam się, że kiedyś naukowcy będą sobie pluć w brodę. Ja na doktorat już szans nie mam, ale może znajdą się naukowcy, którzy pójdą po rozum do głowy. Myślę, że problemem może być to, że brakuje metodologii badania takich zjawisk, próbuje się stosować metody pozytywistyczne (ilościowe), a przecież nie da się ilościowo i niemal na zawołanie badać zjawisk tak subtelnych.
Mam dwa pytania do Pana:
1. Czy można Pana zdaniem wpływać na swoją przyszłość? W jakim stopniu?
Czytam przepowiednie na łamach gazety i jednym osobom pisze Pan w sposób oznajmujący (stanie się tak i tak…). A innym, co zrobić, by było dobrze. Jak Pana dobrze rozumiem, to można np. zdecydować, czy się będzie piło, myślało pozytywnie itp., ale czy np. policjant z Pana książki, któremu przepowiedział Pan, że pożyje jeszcze dwa lata i po tym czasie jego żona przesłała kartkę z informacją, że zginął w wypadku, czy on mógł temu przeciwdziałać? Jeśli nie może Pan odpowiedzieć na łamach gazety, to może mógłby Pan dla Fundacji Nautilus nagrać wypowiedź na ten temat lub napisać jakiś artykuł?
2. Chciałabym sprzedać działkę ze zdjęcia, co zrobić, by się udało? Bardziej się reklamować, obniżyć jeszcze bardziej cenę? Sąsiad chciał kupić, czy jest na to szansa? Proszę nie pisać, że się nie da, bo bardzo bym chciała, by się udało i już zaczęłam w tym kierunku działać. Serdecznie pozdrawiam.
Krzysztof Jackowski: - Bardzo dziękuję za mądry i niezwykle sympatyczny list. Słowa uznania każdemu są potrzebne, a komuś wykonującemu tak nietypową profesję jak jasnowidzenie potrzebne są szczególnie. Równoważą się głosy podważające wagę i autentyczność tego, co robię, próbujące sprowadzić moją działalność do "statystycznej zgadywanki". Dziękuję Pani za te słowa.
Tego tytułu, o którym Pani wspomniała, proszę nie dyskwalifikować. Jeśli chodzi o moją działalność, to w swoich relacjach jest on rzetelny.
W jednym z ostatnich numerów, w czwartek 25.09., zgodnie z prawdą podał, że dwa tygodnie wcześniej niż potwierdziła to bułgarska policja powiedziałem, że para polskich studentów nie żyje i wskazałem miejsce ich śmierci na plaży w Złotych Piaskach. A nawet uznali to za sensację godną pierwszej strony. Co do działki, którą chce Pani sprzedać, chciałbym Pani przedstawić jak najkorzystniejszą wizję, ale muszę być rzetelny i przedstawić Pani wizję zgodną z moim poczuciem. A ono jest takie: po pierwsze długi czas nie będzie chętnego do jej nabycia, po drugie działkę rzeczywiście kupi sąsiad, ale za marne grosze. Kojarzy mi się suma 23 tys. zł. Ta działka jest warta dużo więcej, ale na dziś nie ma chętnego, który by dal odpowiednie pieniądze.
Co do pierwszego pytania to jestem przekonany, że nasze życie jest zdeterminowane, czyli zapisane w jakimś ogólnym zarysie: jacy się rodzimy, jakie mamy predyspozycje - możliwości, co chcemy osiągnąć, dokąd podążamy. Bo przecież rodzimy się z jakimś bagażem energii mentalnej z wcześniejszych przeżyć (rodziców - przodków), przez co mamy takie a nie inne możliwości - potencjał intelektualny, fizyczny, itd.
Później następuje rozwój stymulowany głównie przez nasze pragnienia i pokusy z zewnątrz, które oczywiście chcemy zaspokajać. Jak to będziemy robić, w dużym stopniu zależy od nas, z pewnych rad możemy skorzystać, z innych nie. To wszystko rzutuje na naszą przyszłość, życiorys. Dokąd nas życie generalnie poprowadzi - to jest przeznaczenie, natomiast drobiazgi zależą od nas, od naszych wyborów. Ale te drobne wybory nie są nieważne, a ich suma to już bardzo ważna sprawa.
Najłatwiej i teoretycznie najlepiej pasuje nam wybierać to, co łatwe i przyjemne dla nas. Właśnie odmawiając sobie różnych wygodnych i przyjemnych drobiazgów, możemy bardzo mocno zmienić swoją życiową drogę na bardziej pozytywną. Życie to pokusy, a dążenie do doskonałości to odmawianie sobie tych pokus. Tak uważam.
To tyle w ogromnym skrócie na tak poważny temat, który bardzo chętnie rozwijam na spotkaniach autorskich.

Zobacz również

Polskie koszykarki 3x3 z pierwszą porażką w turnieju kwalifikacyjnym

Polskie koszykarki 3x3 z pierwszą porażką w turnieju kwalifikacyjnym

Czerwona kartka w meczu Korona - Ruch anulowana. Dlaczego?

Czerwona kartka w meczu Korona - Ruch anulowana. Dlaczego?

Polecamy

Spróbuj zamiast piwa. Gasi pragnienie, odmładza, odchudza. Tani napój zrobisz w domu

Spróbuj zamiast piwa. Gasi pragnienie, odmładza, odchudza. Tani napój zrobisz w domu

Jak dobrze znasz kwiaty balkonowe? Sprawdź się w naszym quizie!

Jak dobrze znasz kwiaty balkonowe? Sprawdź się w naszym quizie!

Policjanci zatrzymali trzech oszustów działających metodą "na policjanta"

Policjanci zatrzymali trzech oszustów działających metodą "na policjanta"