Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]

Renata P.: - Już trzeci raz piszę do Pana z prośbą o wizję. Dotychczasowe, a szczególnie pierwsza, bardzo się sprawdziły. Ta pierwsza była prawie niewiarygodna dla nas. A jednak spełniła się, bardzo Panu dziękuję.
Na wszystkich fotografiach jest nasz wnuk, ze swoją dziewczyną lub osobno.
Wnuk studiuje wieczorowo, a przez jakiś czas był zatrudniony w kawiarni rodziców dziewczyny, gdzie ona jest kierowniczką. Pracowali razem i dobrze im szło. Po pewnym czasie były okresy, że nie był zatrudniony, ale robił wszystko bez pieniędzy, a teraz taka sytuacja jest od roku.
On mieszka u dziewczyny, więc przeważnie jadą razem do pracy, lub ona jedzie, a później dzwoni po niego, że jest potrzebny. Wnuk dostaje co miesiąc trochę pieniędzy od swojego ojca i dorywczo może coś zarobić w małej firmie ojca, ale to nie jest dużo. Jego ojciec nie widzi dla syna przyszłości w swoim zawodzie ze względu na trudy i stresy. Ojciec chętnie by widział, żeby syn odszedł od swojej partnerki (są razem 4,5 roku), ale ten mówi, że bardzo ją kocha.
Nasz wnuk planuje w sezonie prowadzić punkt małej gastronomii w miejscowości wczasowej. Czy mu się to uda? Czy będzie miał satysfakcję z tej działalności? Dlaczego rodzice jego dziewczyny nie chcą go zatrudnić na stałe w swojej kawiarni? Jego dziewczyna często skarży się na niego - a to zbił talerze, a to co innego, albo że za dużo jej ustępuje. Ale komuś mówiła, że ona myśli o ślubie, a on nie bardzo.
Jaką przyszłość ma ta para? Jaką przyszłość ma nasz wnuk, czy uda mu się pomyślnie z tą małą gastronomią, czy raczej ma szukać szczęścia w innej pracy? Czy założy szczęśliwą rodzinę? Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie, dobrze, że Pan jest.
Krzysztof Jackowski: - Obawiam się, że i tym razem moja wizja spełni się, a nie jest ona zbyt korzystna dla Pani wnuka. Uważam, że związek wnuka z tą dziewczyną nie ma przyszłości. Ma Pani rację, że rodzice tej dziewczyny wykorzystują wnuka, a przede wszystkim tak traktuje go dziewczyna. To nieprawda, że ona myśli o ślubie z nim. Ona myśli, że Pani wnuk coraz bardziej przestaje jej odpowiadać. Jakiś czas będą jeszcze razem, a potem ona zostawi go dla innego. Z tym sezonowym biznesem wnukowi niezbyt się powiedzie. Byle się nie zadłużył, nie popadł w finansowe kłopoty, bo wtedy dziewczyna znacznie szybciej go pożegna.