Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Iwona S.: - Bardzo Pana proszę o wizje na temat przyszłości naszego związku. Jesteśmy małżeństwem 19 lat, mamy dwoje dzieci. Od dłuższego czasu nie układa się nam, ciągle się kłócimy, mąż jest oschły, nie ma w nim czułości. Mamy niezgodne charaktery, nie mamy wspólnych pasji, zainteresowań. Mamy wspólnie zaciągnięty kredyt na dom. Jaka czeka nas przyszłość?
Krzysztof Jackowski: - Kiedy w samochodzie zabraknie paliwa, nikt się nie dziwi, że nie pojedzie dalej, każdy rozumie, że trzeba uzupełnić. Takie to normalne i oczywiste. Ludzkie związki też potrzebują "paliwa", energii, która je ożywia. Po dwudziestu latach pożycia małżeńskiego, kiedy srebrne wesele tuż-tuż, a dzieci prawie dorosłe, odkrywa Pani, że charaktery macie niezgodne i wspólnych pasji brak. Nic podobnego! Pasujecie do siebie charakterami, a waszą wspólną pasją jest wasza rodzina i wasz dom. Tylko popadliście w życiowe lenistwo i niechlujstwo. Można się męczyć i dręczyć zauważając tylko wady i złe strony. Ale po co? Odświeżcie swoje uczucia i doszukujcie się dobrych stron waszego związku, a takie są. Uważam, że powinniście być razem, zadbać o wasz związek, o rodzinę i wówczas okaże się, że nie jest tak źle, jak Pani pisze. Szczególnie, że macie zaciągnięty kredyt, a nic tak nie łączy ludzi jak wspólny kredyt.