Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Beata J.: - Wysyłam Panu zdjęcie moje i męża. Chciałabym, żeby wykonał Pan wizję na temat naszego dalszego życia. Jesteśmy małżeństwem 8 lat i mamy 9-letnią córkę. Trzy lata temu rozstaliśmy się, ze względu na złe traktowanie mnie przez męża, ale spotykamy się do dziś. W styczniu tego roku mieliśmy sprawę rozwodową, ale do orzeczenia rozwodu nie doszło. Mąż od pewnego czasu spotykał się z jakąś dziewczyną, ale jak się o tym dowiedziałam, to zrobiłam straszną awanturę. Mąż po tym wszystkim wyjechał do Niemiec, do pracy. Bardzo zależy mi, żeby Pan powiedział, czy będziemy razem i wszystko się jakoś ułoży, czy też nasze drogi się rozejdą i zostanę sama z córką?
Krzysztof Jackowski: - W pełni rozumiem i popieram Pani decyzję o rozstaniu się z mężem. Oględnie mówiąc, nie jest to partner dla Pani, ma brzydki charakter, którego Pani nigdy nie będzie w stanie zaaprobować. Co więcej, mąż ani chce, ani potrafi się zmienić, on co najwyżej może się kontrolować, ale zmienić się nie będzie w stanie.
Dlatego słusznie Pani postąpiła rozstając się i powinna Pani starać się ułożyć sobie życie z innym mężczyzną. Na pewno uda się to Pani. Natomiast nie rozumiem i nie pochwalam Pani reakcji na sytuację, gdy były mąż próbował sobie ułożyć życie z kimś innym. Nie powinna Pani mu tego zabraniać ani szkodzić. Ma ku temu prawo i niech sobie idzie. To naprawdę nie jest partner dla Pani, proszę nie mieć złudzeń i nie tracić czasu. Radzę skupić się na szukaniu odpowiedniego kandydata na swojego życiowego partnera.